Podstawą dobrobytu jest zdobywanie wiedzy, nauka współpracy, budowa zaufania, spotkania i rozmowa – to najważniejsze wnioski, efekty Forum Biznesowego Pogranicza, zorganizowanego przez prezydenta Suwałk.
- Gdyby nie przyjazd i prezentacja Dmitrija Rożkowa, zastępcy dyrektora Specjalnej Strefy Ekonomicznej Grodnoinvest nie dowiedzielibyśmy się tak szybko i w szczegółach o możliwościach inwestowania na Białorusi i kooperowania z miejscowymi oraz zagranicznymi, ale tam działającymi firmami – mówi Marek Kościuszko z suwalskiego Centrum Rozwoju Biznesu.
W grodzieńskiej strefie, obejmującej ponad 3 tys. hektarów w siedmiu miastach, firmy z 35 państw zainwestowały miliard dolarów. Działają w niej 72 przedsiębiorstwa zatrudniające 18,5 tys. osób, a ich produkty i usługi eksportowane są do 45 krajów. Przedsiębiorstwa działają w klastrach, a największy tworzą te z branży drzewno-meblarskiej.
Własnie tej branży, bo jest ona wiodącą w Suwałkach i regionie, poświęcona była dwudniowa impreza w Parku Naukowo-Technologicznym Polska-Wschód. Uczestniczyło w niej ponad 200 osób z naszego kraju, Litwy, Białorusi i Rosji – przedsiębiorcy, przedstawiciele firm i instytucji obsługujących biznes, reprezentacji władz samorządowych i rządu, naukowcy.
- Polskie przedsiębiorstwa mogą przejmować działające u nas, podejmować, wspólne przedsięwzięcia, kupować lub dostarcza surowiec, komponenty czy gotowe meble - opowiadał Dmitri Rożkow. - Przedstawiciele niektórych firm są na tej na sali, także ja służę swoją pomocą.
Im szybciej zostaną zawiązane kontakty i pozawierane kontrakty, tym lepiej. Nie wiadomo, jak długo Aleksandr Łukaszenka pozostawi otwarte okno na świat.
Swobodna Strefa Ekonomiczna Grodnoinvest chwali się, że leży przy samej granicy z Unią Europejską, że w promieniu 400 km leżą cztery porty morskie - w Kaliningradzie, Gdańsku, Kłajpedzie i Rydze, a w promieniu - 250 km lotniska w Mińśku, Wilnie i Warszawie. Grodno od Suwałk, gdzie narzekamy, że od nas wszędzie daleko, dzieli tylko 80 km. Widać, ze pojęcie odległości zależy od skali pomysłu na biznes.
O ile współpraca z Białorusią, do której zachęca ministerstwo rozwoju kierowane przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego, znajduje się w stanie pączkowania, a wkrótce pewnie – rozkwitu, to stosunki gospodarcze z Rosją, która przeżywa kryzys i ostatnio wprowadza same zakazy, są najgorsze od lat. W Suwałkach mówił o tym Aleksander Milota z konsulatu RP w Kaliningradzie, który ujawnił, że Obwód Kalingradzki, będący strefa ekonomiczna, wkrótce zostanie objęty jeszcze korzystniejszą do prowadzenia biznesu ustawą.
Kaliningrad jest jednym z rosyjskich miast, w których w 2018 roku będą rozgrywane finału mistrzostw świata w piłce nożnej.
- Remontowane są już istniejące obiekty, a budowanych jest sześć nowych hoteli – mówił Aleksander Milota. – Rosjanie będą potrzebowali mebli.
To szansa dla naszych producentów, którzy będą rywalizowali choćby z sąsiadami z warmińsko -mazurskiego. Wygrać ten i inne wyścigi firmom z branży drzewnej i meblarskiej ma pomóc zawiązanie klastra. Jego tworzenie zaczęło się jeszcze przed forum, a podczas imprezy zgłaszali się kolejni przedsiębiorcy, także spoza Suwałk.
- Branża musi się rozwijać, tylko we współpracy, razem możemy pozyskiwać pieniądze na działania marketingowe i promocyjne, edukację i badania – mówi Marek Kościuszko. – Inaczej nie zasypiemy przepaści, jak dzieli nas od centralnej i zachodniej Polski.
Satysfakcji z zorganizowania forum nie kryje Czesław Renkiewicz. Prezydent Suwałk chciał pokazać, że miasto sprzyja przedsiębiorcom i inwestorom oraz pochwalić się możliwościami Parku Naukowo-Technologicznego. Obie rzeczy się udały, stad zapowiedź, że Forum Biznesowe Pogranicza będzie impreza cykliczną.
Drugiego dnia obrad, podczas którego dużo mówiło się o badaniach i rozwoju, w sali dominowali maturzyści i studenci PWSZ. Po zakończeniu nauki, przynajmniej 90 procent tych młodych ludzi wyjedzie z Suwałk w poszukiwaniu lepszego wykształcenia i godnej płacy. Kolejne forum mogłoby zostać poświęcone nie tylko następnej z wiodących branż, ale ograniczeniu emigracji młodzieży. Inaczej, z wysiłków i wydatków suwalskiego samorządu na poprawę jakości kształcenia zawodowego jeszcze długo korzystać będą pracodawcy z innych miast.
Wojciech Drażba