W środę o 18.00 powiedzenie „gospodarzom pomagają nawet ściany” będzie bezpodstawne. Stomil nie zdążył przeprowadzić nawet treningu na stadionie w Ostródzie, na którym przyjdzie mu rozgrywać domowe mecze.
Do dysponującej kameralnym, nowoczesnym obiektem Ostródy olsztyński zespół został „zesłany” przez PZPN. Komisję ds. licencji zirytował kolejny przypadek konieczności przełożenia w ostatniej chwili meczu w stolicy Warmii i Mazur i nakazała znalezienie zastępczego stadionu. Chorzowski Ruch, który na darmo przejechał całą Polskę, domagał się nawet walkowera. Piłkarska centrala, podejmując decyzję, powała się na aż dwukrotne odwołanie jesiennego spotkania Stomilu z Wigrami.
Mecz 15. kolejki miał zostać rozegrany 28 października i zapowiadał się naprawdę frapująco. I czwarty od końca Stomil i przedostatnie (!) w tabeli Wigry miały po 16 punktów. W olsztyńskiej drużynie na przyjazd niedawnych kolegów czekali Janusz Bucholc, Adrian Karankiewicz i Paweł Baranowski oraz Łukasz Sołowiej, kolejny były obrońca Wigier. W zespole Artura Skowronka zaś szczególnie czuł się Rafał Remisz, wychowanek Stomilu. Niestety, derby północno-wschodniej Polski uniemożliwiły kałuże na murawie w Olsztynie.
Spotkanie zostało przełożone na 30 listopada. W najkrótszą pierwszoligową podróż Wigry ponownie wybrały się dzień wcześniej. Humory dopisywały, ponieważ podopieczni Artura Skowronka byli „w gazie”. Mieli za sobą serię siedmiu spotkań bez porażki i już 26 punktów na koncie. Gospodarze natomiast przez ten miesiąc zdążyli poprawić swój dorobek ledwie o trzy „oczka”, a do boju miał ich poprowadzić Michał Alancewicz, asystent zwolnionego trenera Tomasza Asensky’ego. Jak nie urok… Tym razem olsztyńską murawę pokrył śnieg, którego nie bardzo komu było odgarniać i suwalska ekipa zaliczyła drugą wycieczkę na próżno. Z najkrótszego i najtańszego, już zrobił się najdroższy wyjazd (noclegi).
Do trzeciego podejścia Wigry przystępują z piątej pozycji w tabeli. W czterech wiosennych meczach suwalski zespół zdobył 9 punktów i w tym swojej szansy upatruje Stomil.
- Celem Wigier na ten sezon było utrzymanie i można powiedzieć, że zadanie zostało prawie wykonane – mówi Paweł Baranowski. – My zaś ciągle gramy z nożem na gardle.
W zimowej przerwie olsztyński klub ukarano odjęciem 1 punktu za zaległości finansowe. Trenerem Stomilu został Kamil Kiereś i pod jego wodzą olsztynianie rozegrali trzy wyjazdowe mecze. W Bielsku-Białej i w Tychach, gdzie czerwoną kartkę już w 30 minucie zobaczył sprowadzony z Sandecji Nowy Sącz Lukas Kubań, przegrali po 0:1. Taki też rezultat w minioną sobotę utrzymywał się do 90 minuty spotkania w Łęcznej, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową wyrównał Paweł Baranowski.
- Dużo pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry, a punkt wywalczony w ostatniej chwili z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie trzeba szanować – mówi stoper Stomilu, wychowanek Wigier. – Teraz może być tylko lepiej. Trzy mecze z rzędu gramy „u siebie” i zrobimy wszystko, żeby zdobyć w nich komplet punktów.
Dobrze czują się w gościach
Wigry na wyjeździe zdobyły więcej punktów niż na Zarzecze. Z 11 spotkań na obcych boiskach 5 wygrały i 3 zremisowały. W tym roku wygrały w Łęcznej, z broniącym się przed kolejna degradacja Górnikiem oraz w Częstochowie, z typowanym do awansu Rakowem.
- Mieliśmy pomysł na Raków, postaramy się znaleźć go i na Stomil – mówi Artur Skowronek. – Musimy uważać na rzuty rożne czy wolne wykonywane przez Grzegorza Lecha czy kontry szybkiego Artura Siemiaszki. Przede wszystkim chcemy jednak zaskoczyć Stomil naszą dobrą grą.
Szkoleniowiec Wigier przekonuje, że Stomil jesienią a dzisiaj, to dwa różne zespoły.
- Przed meczem wydaje się, że wszystko wiemy, ale piłka nożna jest przecież grą błędów – opowiada Artur Skowronek. Mogą one przytrafić się każdemu, a wygrywa ten, kto popełni ich mniej.
W trzecią w tym sezonie wyprawę na mecz ze Stomilem suwalska ekipa wyruszyła we wtorek po południu. Pauzującego za kartki Adriana Jurkowskiego zastąpił Patryk Sokołowski, który właśnie odcierpiał taką karę i jest jedyna, w porównaniu ze składem na Częstochowę, zmiana w meczowej „18”. Do kontuzjowanych na dłużej Karola Mackiewicza i Pawła Olszewskiego dołączył, niestety, Robert Dadok, który musi przejść zabieg artroskopii kolana.
Wojciech Drażba
Zaległe mecze, środa 4 kwietnia
z 15. kolejki
Stomil Olsztyn – Wigry Suwałki g. 18:00 w Ostródzie
z 22. kolejki
Raków Częstochowa - Odra Opole, godz. 19:21,
Tabela:
1. |
Miedź Legnica |
23 |
41 |
32:20 |
2. |
Chojniczanka Chojnice |
21 |
39 |
30:14 |
3. |
Stal Mielec |
22 |
38 |
31:24 |
4. |
GKS Katowice |
22 |
37 |
32:26 |
5. |
Wigry Suwałki |
22 |
35 |
26:23 |
6. |
Odra Opole (b) |
23 |
35 |
29:27 |
7. |
Chrobry Głogów |
22 |
34 |
27:24 |
8. |
Podbeskidzie Bielsko-Biała |
23 |
32 |
26:27 |
9. |
Raków Częstochowa (b) |
21 |
32 |
35:26 |
10. |
Zagłębie Sosnowiec |
23 |
31 |
29:26 |
11. |
Puszcza Niepołomice |
22 |
29 |
27:26 |
12. |
GKS Tychy |
22 |
29 |
24:31 |
13. |
Bytovia Bytów |
22 |
25 |
24:27 |
14. |
Pogoń Siedlce |
23 |
25 |
26:36 |
15. |
Olimpia Grudziądz |
22 |
22 |
15:24 |
16. |
Stomil Olsztyn |
21 |
19 |
23:35 |
17. |
Górnik Łęczna (s) |
22 |
19 |
17:31 |
18. |
Ruch Chorzów (s) |
22 |
12 |
26:32 |
Ruch Chorzów został ukarany odjęciem 11. punktów za zaległości finansowe
Stomil Olsztyn został ukarany odjęciem 1. punktu za zaległości finansowe
(b) – beniaminek
(s) – spadkowicz z ekstraklasy
poz. 1-2 awans do ekstraklasy
poz. 15. baraż o utrzymanie się w I lidze
poz. 16-18 spadek do II ligi