03.11.2018

Wigry Suwałki - Raków Częstochowa 0:3. Lider był za mocny, pół rundy bez wygranej [wideo i zdjęcia]

Suwalskiej drużynie nie udało się sprawić niespodzianki. Już od 20 minuty grała bez wiary we własne umiejętności i nie postawiła się rządzącemu na zapleczu ekstraklasy zespołowi z Częstochowy.

- Raków jest zdecydowanie najlepszy, potem długo, długo nic i dopiero reszta stawki - przyznaje Kamil Socha, trener Wigier. - Zagraliśmy tak, jak zagraliśmy. Musimy się podnieść, przede wszystkim psychicznie. Zawodnicy siedzą w szatni z opuszczonymi głowami.

Szkoleniowiec suwalskiej drużyny liczył na to, że jego młodzi podopieczni zdołają zagrać tak, jak z Termaliką Nieciecza. Chociaż byli piłkarsko gorsi, "gryźli trawę" i wydarli spadkowiczowi z ekstraklasy trzy punkty, wygrali 3:2.

Przeciwko Rakowowi, który cztery dni wcześniej w Pucharze Polski wyeliminował Lecha Poznań 1:0, maksymalnej woli do walki wystarczyło na 20 parę minut. Wigry oddały faworytowi inicjatywę, nastawiły się na kontry. Karol Mackiewicz raz uderzył z daleka, a za drugim razem, po pięknym prostopadłym podaniu Martina Adamca, przegrał pojedynek z bramkarzem Rakowa Michałem Gliwą. Więcej okazji gospodarze już nie mieli. 

Andrzej Niewulis z Rakowem sięga po cel i ma marzenia

Spodziewaliśmy się kontr w wykonaniu Karola Mackiewicza czy Kamila Sabiłły, ale byliśmy dobrze zorganizowani w obronie  i mecz byl pod nasza kontrolą - mówi Andrzej Niewulis, 29-letni kapitan Rakowa, wychowanek Wigier.  

Suwalczanin zaczynał karierę bardzo obiecująco, od reprezentacji Polski juniorów. Marzenia, jak mówi, zachowuje dla siebie, a awans z Rakowem do ekstraklasy jest po prostu celem do zrealizowania.
W Suwałkach kroki do celu Raków zaczął stawiać od 25 minuty. Po wrzutce Macieja Domańskiego najwyżej wyskoczył rosły prawy obrońca z Czech, Tomas Petrasek, ale po jego uderzeniu głową piłka o centymetry minęła lewy slupek bramki miejscowych. Dziesięć minut później pownno być 1:0 dla gości. Strzał Adama Radwańskiego obronił Damian Węglarz, a dobijający piłkę z 11 metrów Szymon Lewicki huknął w poprzeczkę. W 37  mionucie Lewicki technicznie uderzył w kierunku dalszego slupka, najlepszy wśród gospodarzy Węglarz sparowal piłkę piękną paradą i wydawało się, że po pierwszej, rozegranej w deszu polowie, wynik będzie brzmiał 0:0.

Niestety, w 41 minucie goście bili rzut rożny, a suwalski zespół słynie z tego, gole traci wlaśnie ze stalych fragmentach gry. Ponownie na bliższy słupek dośrodkowal Maciej Domański, i  tym razem Tomas Petrasek strzałem głową wpakował pilke do siatki.   

- Znowu tracimy gola po stałym fragmencie - martwi sie Adrian Karankiewicz, stoper i kapitan Wigier. -  Dużo o tym rozmawiamy, zwracamy uwagę, ale nic z tego nie wynika. Nie wiem, co się z nami dzieje, że nie możemy się przełamać. Na pewno nie zagraliśmy przeciwko Rakowowi z mniejszy zaangażowaniem. Przeciwnik tylko na tyle nam pozwolił.

Po przerwie Bialo-Niebiescy troche dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili skonstruować składnej akcji. Trener Kamil Socha kolejno zdejmował z boiska najbardziej kreatywnych piłkarzy - Filipa Karbowego, Karola Mackiewicza i Martina Adamca, jakby chciał ich oszczędzić na środowe spotkanie w Pucharze Polski ze Stomilem Olsztyn.

- W tym roku przed nami jeszcze cztery ciężkie mecze rundy rewanżowej - nie kryje Kamil Socha.

Lider zrobil swoje, mógł wygrać jeszcze wyżej 

Pierwszą rundę Wigry kończą w minorowych nastrojach, za to w Częstochowie mają powody do dumy. W Suwalkach zagrali "na zero z tyłu", zdobyli trzy gole, a gdyby nie bardzo dobra postawa Damiana Węglarza i słaba skuteczność Szymona Lewickiego, mogli nastrzelać więcej bramek.

Szymon Lewicki, co prawda, po pięknym podaniu Adama Radwańskiego i centrze Patryka Kuna uderzeniem głową z bliska podwyższył na 2:0, ale potem znowu zmarnowal dwie doskonałe okazje. 

Pod koniec spotkania gospodarzy dobił Tomas Petrasek, który po dośrodkowaniu swojego krajana, Petra Schwarza, znowu głową strzelił na 3:0. Takim samym wynikiem drużyna z Częstochowy wygrała w Suwalkach rok temu.  

 - Zrobiliśmy swoje, ale to nie było takie proste, jak się może z boku wydawać - mówi Marek Papszun, trener Rakowa. - Zespół stanął na wysokości zadania, zagral piaty dobry mecz w ciągu dwóch tygodni. W 17 ligowych spotkaniach przegraliśmy raz i tylko się cieszyć. Byliśmy drużyną przez duże "D", ale nie możemy spoczywać na laurach, musimy dalej ciężko pracować.

Jeszcze więcej pracy muszą włożyć na treningach piłkarze Wigier. Długa czarna seria, 9 meczów bez wygranej, spowodowała, że skończyli rundę z tylko czteropunktową przewagą nad strefą spadkową, a przed nimi, do początku grudnia, spotkania z GKS 1962 Jaworzno, Chojniczanką Chojnice, Odrą Opole i  Chrobrym Głogów.

Wojciech Drażba



 

Wigry Suwałki  - Raków Częstochowa 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 - Tomáš Petrášek 41, 0:2 - Szymon Lewicki 70, 0:3 -  Tomáš Petrášek. 

Żółte kartki: Adrian Karankiewicz (Wigry), Mateusz Zachara (Raków). Sędziował: Piotr Urban (Warszawa). Widzów: 1000.
 

Wigry: Damian Węglarz - Pawel Olszewski, Adrian Piekarski, Adrian Karankiewicz Wojciech Kuriata, Damian Pawłowski, Martin Adamec (72 Aron Stasiak), Filip Karbowy (64 Dawid Polkowski), Karol Mackiewicz (76 Bartosz Mroczek),  Kamil Sabiłło, Robert Bartczak. 

Raków: Michał Gliwa - Tomáš Petrášek, Andrzej Niewulis, Arkadiusz Kasperkiewicz,  Daniel Bartl (79 Sebastian Musiolik), Marcin Listkowski,  Petr Schwarz, Adam Radwański, Maciej Domański (70 Piotr Malinowski),  Patryk Kun, Szymon Lewicki (84 Mateusz Zachara). 

Pozostałe wyniki 17. kolejki

Piątek, 2 listopada

GKS Tychy - Chojniczanka Chojnice 0:1

Bramka: Jacek Podgórski 85

Sobota, 3 listopada 

Warta Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (0:0)

Bramki: Wojciech Onsorge 47 - Roman Gergel 65, Michał Skóraś 66

ŁKS Łódź- Odra Opole 5:1 (1:0)

Bramki: Bartosz Widejko 38, Dani Ramírez 51, Artur Bogusz 54, Rafał Kujawa 62, Maksymilian Rozwandowicz 74 (k) - Jan Sobociński 53 (s)

Bytovia Bytów - GKS Katowice 2:2  (0:0)

Bramki: Juliusz Letniowski 55, Jakub Wawrzyniak 70 (s) - Bartosz Śpiączka 61, Jakub Wawrzyniak 87

Stal Mielec - Stomil Olsztyn 4:0  (1:0)

Bramki: Bartosz Nowak 36, Andreja Prokić 53, Łukasz Wroński 61, Kacper Sadłocha 81

Garbarnia Kraków - Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)

Bramka: Krzysztof Drzazga 67

Sandecja Nowy Sącz - GKS 1962 Jastrzębie 1:1  (1:0)

Bramki: Mateusz Klichowicz 1 - Adam Żak 88

Niedziela, 4 listopada

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Chrobry Głogów godz. 13

Tabela

LP.DRUŻYNAMECZPUNKTY
1.  Raków Częstochowa 17 36
2.  ŁKS Łódź 17 31
3.  Sandecja Nowy Sącz 17 28
4.  Puszcza Niepołomice 17 27
5.  PGE FKS Stal Mielec 17 25
6.  Chojniczanka 17 25
7.  GKS 1962 Jastrzębie 17 25
8.  MKS Bytovia Bytów 17 24
9.  Odra Opole 17 23
10.  Podbeskidzie 16 23
11.  Chrobry Głogów 16 23
12.  Warta Poznań 17 20
13.  Wigry Suwałki 17 19
14.  Bruk-Bet Termalica 17 19
15.  GKS Tychy 17 17
16.  Stomil Olsztyn 17 15
17.  GKS Katowice 17 13
18.  Garbarnia Kraków 17 12

Tabela: 1liga.org

udostępnij na fabebook
03.11.2018, 23:41:20

donek

A ten mecz nie ma pretensji. Tutaj się nie dało nie ten poziom ale poprzednie....

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.22.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie