Segregacja śmieci to duży problem i kosztowny, nie tylko mieszkańców Suwałk. Wielu z nich, zwłaszcza mieszkających w blokach uważa, że nie warto tego robić, ponieważ wszystkie odpady są mieszane ze sobą.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami postanowiły pokazać jak w rzeczywistości wygląda wywóz śmieci.
Odpady były zabierane z altan śmietnikowych i posesji domów jednorodzinnych przy ul. Ciesielskiej i Łąkowej. Aby śmieci nie były mieszane, po poszczególne frakcje przyjeżdżają osobne śmieciarki. Niektóre posiadają po dwie komory, na przykład na papier i plastik, dzięki czemu odpady nie mieszają się ze sobą.
- Nie jest tak jak niektórzy twierdzą, że odpady są wrzucane do śmieciarek, gdzie jest jedna komora. Odbieramy to w sposób rzetelny, czyli papier jest wrzucany w oddzielną komorę, tworzywa sztuczne w inną. Na terenie zakładu każdy rodzaj odpadu przetwarzany jest oddzielnie – mówi Kamil Gromadzki, kierownik zakładu Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadów w Suwałkach.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych starają się robić to starannie, ponieważ wiadomo od kogo pochodzą śmieci i odpowiedzialność jest jednostkowa. Mieszkańcy bloków segregują śmieci niedokładnie i powierzchownie.
- Często znajdujemy w odpadach mieszanych odpady selektywnie zbierane, które powinny być na przykład w żółtym bądź zielonym worku – dodaje kierownik.
Kamil Gromadzki zachęca do segregacji śmieci. Jeśli selekcja będzie prowadzona prawidłowo, zwiększy to poziom odzysku. Im bardziej śmieci będą mieszane, tym więcej mieszkańcy będą musieli zapłacić za odbiór odpadów.
Tekst i fot. Barbara Gugnowska