Suwalska Policja prowadzi dochodzenie w sprawie fałszywego alarmu bombowego w Raczkach.
- W piątek, dokładnie o godz. 8.02 na skrzynkę pocztową Urzędu Gminy wpłynęła informacja o podłożeniu bomby w urzędzie. Na miejsce alarmowano OSP Raczki, zastęp z JRG Suwałki, policję i pirotechników z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. Ładunku nie odnaleziono – mówi Andrzej Czuper z Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkach.
Na czas sprawdzania budynku pracowników ewakuowano. Praca urzędu została wznowiona po około godzinie. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Przypomnijmy, że tydzień temu fałszywe alarmy o podłożeniu ładunku wybuchowego odnotowano w Gminie Suwałki oraz Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Szelmencie.
Ze względu na znikome prawdopodobieństwo wybuchu Zbigniew Mackiewicz, wójt gminy Suwałki odstąpił od zarządzenia ewakuacji. Policjanci po przeszukaniu całego budynku urzędu i otoczenia, nie stwierdzili żadnych zagrożeń. W Szelmencie pracowników ewakuowano, ale tam też żadnej bomby nie odnaleziono.
(just)