Dwoje turystów z Krakowa zabłądziło w czwartek w rejonie śluzy Borki w gminie Augustów. Odnaleźli ich policjanci. W poszukiwaniach pomógł policyjny pies.
W czwartek około godziny 19.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Augustowie otrzymał informację o parze rowerzystów, która podczas wycieczki zabłądziła na bagnach.
Z policyjnych ustaleń wynikało, że dwoje mieszkańców Krakowa zwiedzało Augustowszczyznę na rowerach. Podczas powrotu do miejsca zakwaterowania, rowerzyści wjechali w teren bagienny, gdzie 41 – letni mężczyzna doznał urazu nogi i nie dał rady dalej się poruszać o własnych siłach. Turyści mieli problem z określeniem swojego dokładnego położenia. Z przekazanych w rozmowie telefonicznej informacji wynikało, że znajdują się oni na bagnach, w rejonie śluzy Borki.
- Po przybyciu we wskazany rejon funkcjonariusze znaleźli się w miejscu całkowicie niedostępnym dla samochodów. Wykorzystali psa tropiącego, który prowadził ich w głąb bagien, cały czas nawiązywali też kontakt telefoniczny ze zgłaszającym, który naprowadzał ich na swoją pozycję. Po przebyciu około 5 km od pojazdu, udało im się nawiązać kontakt głosowy z turystami. Podążając za okrzykami przedarli się przez zarośla i w szuwarach zauważyli dwójkę wycieńczonych ludzi – relacjonuje komisarz Paweł Jakubiak, oficer prasowy policji w Augustowie.
Policjanci wzięli ich rowery i wskazali drogę do wyjścia z bagien. Wezwali na miejsce patrol pełniący służbę z wykorzystaniem Quadów. Dzięki czterokołowym pojazdom terenowym, policjanci dostarczyli mieszkańców Krakowa wraz z rowerami do radiowozu. Następnie radiowozem przetransportowali mężczyznę do czekającej przy śluzie Borki karetki pogotowia. Towarzyszącą mu 48 – letnią kobietę odwieźli do ośrodka wczasowego, w którym byli zakwaterowani.
Zdjęcie: Archiwum