Najprawdopodobniej już we wrześniu ruszy budowa nowego domu dla rodziny Ołowiów w Bakaniuku w gminie Raczki. Dom Henryka Ołowia, w którym mieszkał wraz z dwoma czternastoletnimi synami, spłonął doszczętnie na początku maja.
Mężczyzna wraz z chłopcami, których wychowuje samotnie, mieszka od tamtej pory u sąsiadów.
- Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej pokrywa koszty związane z pobytem pana Henryka i jego dzieci w domu sąsiadów. Otrzymują specjalny zasiłek. Planujemy wesprzeć rolnika w budowie nowego, niedużego domu. Czekamy na uprawomocnienie pozwolenia na budowę – mówi Andrzej Szymulewski, wójt Gminy Raczki.
- Już nie mogę się doczekać. Z tamtego domu nic nie zostało. Gmina pomogła mi uprzątnąć zgliszcza – pokazuje pusty plac. - Jestem bardzo zadowolony, że będziemy mieć nowy dom. Chłopcy też już nie mogą się doczekać - mówi.
Bliźniacy niedawno wrócili z kolonii w Czarnym Dunajcu. To była ich pierwsza taka wyprawa w życiu.
- Wyjechali w niedzielę 31 lipca, wrócili 13 sierpnia. Wypoczywali w Domu Wypoczynkowym „Na Kamieńcu”. Wcześniej zostali wyposażeni w nowe ubrania i wszystkie niezbędne kolonistom akcesoria. Wyjazd był możliwy dzięki naszym staraniom w Kuratorium Oświaty w Białymstoku, któremu bardzo dziękujemy – informuje Maria Sienkiewicz z suwalskiej fundacji Promyk, która wspiera rodzinę Ołowiów.
Wszyscy, którzy zechcieliby wesprzeć budowę domu Henryka Ołowia, mogą dokonywać wpłat na konto:
Bank Spółdzielczy w Rutce Tartak, oddział w Raczkach.
50 9367 0007 0030 0300 0198 0218
z dopiskiem: pomoc dla pogorzelców
Na pewno mężczyźnie będzie potrzebny piec centralnego ogrzewania, sprzęty AGD i RTV, meble, urządzenia sanitarne. Wspólne marzenie mają też chłopcy. Ludwik i Tomasz chcieliby mieć własne telefony komórkowe.
(just)
[20.05.2016] Dziękuję ludziom dobrej woli. Po pożarze w Bakaniuku
[18.05.2016] Ojciec i dwóch synów stracili dach nad głową. Potrzebna pomoc [zdjęcia]
[26.08.2016] Przed ogniem uciekła ba boso