Mężczyzna podejrzewany o brutalny napad na właściciela kantoru w Nowej Hucie trafił do aresztu. Grozi mu 15 lat więzienia.
Wczoraj odbyło się przesłuchanie 32-latka. Mężczyzna jest podejrzewany o to, że 3 lipca, wraz z innymi osobami, dokonał napadu na mężczyznę prowadzącego kantor w Suwałkach. Przedsiębiorca został brutalnie pobity pięściami i młotkiem oraz stracił 180 tys. złotych. W tym samym okresie doszło jeszcze do kilku innych, podobnych napadów.
We wtorek funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku wraz z antyterrorystami dokonali zatrzymania 32-letniego suwalczanina. Mężczyzna został zaskoczony na ulicy. Nie stawiał oporu. W jego przeszukanym mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli m.in. gaz obezwładniający, maczetę, bagnet, noże, kominiarkę i atrapę pistoletu.
- Mężczyzna był wczoraj przesłuchiwany. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące – mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Prokuratura nie zdradza na razie, czy 32-latek brał też udział w innych napadach na handlarzy walutą oraz czy dokonano kolejnych zatrzymań.
Czytaj też:
[01.10.2014] Miał w domu maczetę - nowe informacje w sprawie sprawcy napadu w Małej Hucie
Fot. wolneforumgdansk.pl