Jedyny dojazd do Biedronki przy Wojska Polskiego łączy się ze szkolnym parkingiem. W godzinach szczytu wyjechanie na główną ulicę jest bardzo trudne. Szczególnie narzekają kobiety, które przy okazji odbioru dziecka ze szkoły, przyjeżdżają tam na zakupy.
O budowie dodatkowego wjazdu ze sklepu mówi się od dawna. Miałby on wychodzić w ulicę Sportową. Choć znacznie poprawiłoby to komunikację w tym miejscu, to ani właściciel budynku, ani sama sieć handlowa nie jest zainteresowana jego budową.
- Nie planujemy budowy dodatkowego wyjazdu z parkingu przy sklepie - tak na nasze zapytanie odpowiedziało biuro prasowe Jeronimo Martins Polska.
Firma, która jest właścicielem sieci Biedronka tłumaczy, że „podyktowane jest to względami bezpieczeństwa”.
Również suwalski Ratusz zaproponował Biedronce budowę dojazdu. Całą inwestycję wyceniono na 150 tysięcy złotych, a firmie przesłano koncepcję i kosztorys. Sklep nie wykazał jednak zainteresowania.
Alternatywą byłoby wywłaszczenie kilku metrów trawnika od strony ulicy Sportowej i pokrycie kosztów zbudowania uliczki z miejskiej kasy.
- Jeżeli będzie wola radnych, to taki dojazd miasto może zbudować - zadeklarował wiceprezydent Łukasz Kurzyna.
Zastępca prezydenta Suwałk zastanawia się jednak, czy miasto powinno inwestować w poprawę dojazdów do sklepów. Wcześniej bowiem to Urząd Miejski wymagał do sieci handlowych przebudowy skrzyżowań w sąsiedztwie sklepów. Tak było m.in. przy budowie Tesco i Obi.
(mkapu)