W niedzielne popołudnie liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce wzrosła do 627, a zgonów - do siedmiu.
- Zgodnie z diagnozą lekarzy, powodem śmierci zmarłej dziś 37-letniej pacjentki z Poznania, przedszkolanki z powiatu kaliskiego, było zakażenie koronawirusem i choroby, które pojawiły się w następstwie zakażenia w szpitalu - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia.
Trochę póżniej podało, że w Radomiu zmarła siódma osoba zakażona koronawirusem. To 43-letni mężczyzna, kierowca PKS z Grójca, który w szpitalu przebywał od początku tygodnia.
Policjanci skontrolowali 56 tys. osob poddanych kwarantannie. Za jej złamanie ukarali 328 osob.
Koronawirus rozprzestrzenia się, utrzymanie kwarantanny staje się kluczowym problemem. Przypomnijmy, że przedwczoraj podwyższono kary za jej nieprzestrzeganie z 5 tys. do 30 tys. zł.
Padają ostrzeżenia, że jeśli okaże się, że ktoś kto opuścił miejsce kwarantanny czy uciekł ze szpitala, jest nosicielem koronowirusa, to można mu postawić zarzut popełnienia przestępstwa, zagrożonego karą do 8 lat więzienia.
Apele Marszałka Województwa Podlaskiego
Marszałek Artur Kosicki, wraz z Zarządem Województwa Podlaskiego, zaapelował najpierw do mieszkańców o pozostanie w domach, ograniczenie bezpośrednich spotkań i bezwzględne stosowanie środków ostrożności. Jak podkreślił, powodzenie kwarantanny „zależy od każdego z nas”.
Artur Kosicki w kolejnym apelu poprosił o wsparcie samorządowców:
Koleżanki i Koledzy samorządowcy – prezydenci, starostowie, burmistrzowie i wójtowie województwa podlaskiego. Zwracam się do Was z serdeczną prośbą. Każdy z Was w Waszych małych ojczyznach cieszy się zaufaniem i autorytetem wśród mieszkańców. Proszę, abyśmy wspólnie – jednym głosem, ponad podziałami wystosowali apel o bezwzględne stosowanie się do zasad kwarantanny.
Epidemia koronawirusa, która zbiera tragiczne żniwo w południowej Europie jest realnym zagrożeniem dla naszego społeczeństwa. Możemy się obronić, ale wymaga to naszej solidarności i odpowiedzialności. Niestety zdarzają się przypadki łamania kwarantanny i niestosowania się do zasad ostrożności. Każda taka osoba nie tylko łamie prawo, ale stanowi zagrożenie dla setek innych osób i może zniweczyć wysiłki pracowników ochrony zdrowia. Dlatego proponuję, abyśmy wspólnie, bez wyjątków, podpisali list z apelem do mieszkańców naszego województwa i szeroko go rozpropagowali. Do każdego z Państwa odezwą się moi współpracownicy, aby poinformować o szczegółach akcji.
Wierzę, że nasz wspólny głos dotrze do każdego zakątka naszego regionu - zakończył Artur Kosicki.
Grafika: ShutterStock