Źródełko ze zdrową wodą, w sklepiku kanapeczki zamiast chipsów, znaczek za zjedzenie surówki – to tylko niektóre z działań prozdrowotnych, jakie wdrożono w Szkole Podstawowej nr 4 w Suwałkach.
Trud się opłacił. Placówka jako jedyna w powiecie suwalskim i nieliczna w województwie otrzymała prestiżowy Certyfikat Podlaskiej Szkoły Promującej Zdrowie.
Szkoła przystąpiła do projektu „Szkoła Promująca Zdrowie” już trzy lata temu. Aby zdobyć certyfikat trzeba było udowodnić, że szkoła promuje zdrowie, prowadzi działania prozdrowotne.
- Zamontowaliśmy tzw. „źródełko”, czyli miejsce, gdzie można napić się oczyszczonej, uzdatnionej wcześniej wody. Wprowadziliśmy zmiany w asortymencie szkolnego sklepiku. Dalej można tam kupić colę i chipsy, ale jest też dużo owoców, serki, pyszne kanapeczki. Chcemy, aby nasi uczniowie świadomie wybierali to, co dla nich zdrowe – mówi Jolanta Nowakowska, dyrektor SP nr 4 w Suwałkach.
- Organizowaliśmy dni Chleba, Dzień Śliwki – wtedy dzieci przychodziły ubrane na fioletowo, piekliśmy śliwkowe ciasta. Były też Dni Marchewki- mówi Iwona Smykowska, wicedyrektor szkoły.
Wiele zależy od rodziców. Ważne, aby w domach dzieci jadły zdrowe, pełnowartościowe posiłki.
- Namawiamy dzieci do zjedzenia surówki podczas obiadu na szkolnej stołówce. Dziecko, które ładnie zje – otrzymuje specjalny znaczek. Powinno być też motywowane do tego w domu - tłumaczy Nowakowska.
Na terenie szkoły odbywa się wiele zajęć sportowych: karate, zajęcia lekkoatletyczne. Na Lekkoatletycznych Czwartkach szkołę reprezentuje zawsze duża grupa. Chłopcy grają w piłkę nożną. Jest też unihokej.
Uczniowie jedzą „Śniadania z klasą”. Nie w pośpiechu na korytarzu, ale spokojnie z nauczycielem w klasie. Ważne jest też zdrowie psychiczne. Dzieci mogą w każdej chwili skorzystać z porad pedagoga.
- Naprawdę kładziemy duży nacisk na zdrowie. Nawet podczas jubileuszowego festynu nie było u nas waty cukrowej, a ciasteczka z otrębami – uśmiecha się dyrektor Nowakowska.