Już od ponad dekady budynek po kinie Bałtyk przy ul. Kościuszki w Suwałkach nie może znaleźć nabywcy. Kultowe niegdyś miejsce świeci pustkami.
Kilka dni temu zwiedzał je reżyser Krzysztof Skonieczny, znany chociażby z hitu „Ślepnąc od świateł”. Relację z wizyty w Suwałkach zamieścił na swoim profilu na Instagramie.
- Zainteresowanie budynkiem jest – mówi Stefan Wolski z firmy MAX-FILM S.A., która zarządza obiektem. - Mamy po kilka zapytań rocznie, głównie od biznesmenów z centrum Polski, ale ceny które proponują, jak dotąd nie spełniły naszych oczekiwań. Na początku września przeprowadzony zostanie kolejny operat – dodaje.
Nie komentuje ewentualnego zainteresowania ze strony Krzysztofa Skoniecznego. Także reżyser na razie nie odpowiada na pytania dotyczące suwalskiego kina.
Zdaniem Bartosza Remelskiego z Cinema Lumiere, wizyta Skoniecznego w suwalskim kinie była raczej wakacyjnym wypadem.
- Wydaje mi się, że nie zanosi się raczej na to, żeby Skonieczny kupił kino, zwłasza teraz, gdy w branży jest trudno z powodu koronawirusa. Pewnie był to taki wakacyjny wyjazd, chęć pozwiedzania - mówi B. Remelski.
Kino „Bałtyk” to dla wielu suwalczan i mieszkańców regionu miejsce kultowe. Funkcjonowało tam ponad 70 lat. Wspominał je z rozrzewnieniem nawet Andrzej Wajda.
- Moja matka chodziła tu przed wojną niemal codziennie. Może dlatego zacząłem robić filmy?- mówił reżyser.
Kino zostało zamknięte w 2010 roku, gdy w Plazie otwarto nowoczesne multikino, obecne Cinema Lumiere. Sześć lat temu MAX-FILM S.A. chciał sprzedać kamienicę przy Kościuszki za 1,4 mln zł.
(just)