Jako pierwszy swój start w wyborach uzupełniających do Senatu ogłosił Jerzy Ząbkiewicz. Suwalski społecznik chce, aby suwalczanie miel możliwość wybrania kandydata, który reprezentuje ich, a nie partię polityczną. W swojej kampanii akcentować będzie szansę jaką dać może wykorzystanie podziemnych złóż tytanu zalegających w północnej części Suwalszczyzny.
- Podjąłem decyzję o kandydowaniu na senatora. Nie może być tak, że po raz kolejny polityków przywozi się nam w teczkach - mówi Jerzy Ząbkiewicz, suwalski przedsiębiorca i społecznik.
Suwalczanin jest przedsiębiorcą i ławnikiem z wieloletnim stażem. Od lat przewodniczy ogólnopolskiej Krajowej Radzie Sędziów Społecznych. W 2002 roku kandydował na prezydenta Suwałk, a osiem lat później starał się o mandat radnego. 69-latek znany jest przede wszystkim jako ekspert od podziemnych złóż. Sam przez wiele lat pracował pod ziemią. Szczególnie na sercu leży mu to, co kryje się pod powierzchnią północnej Suwalszczyzny.
- Mamy olbrzymie złoża tytanu, które warte są nawet osiem bilionów złotych. Współcześnie dostępne są już technologie, które pozwolą wydobywać go bez uszczerbku dla środowiska. Przyniosłoby to olbrzymie zyski dla mieszkańców całego regionu - opowiada z pasją Ząbkiewicz.
Społecznik podkreśla, że aby coś się w tym temacie ruszyło potrzebny jest skuteczny lobbing. Właśnie tym chciałby zajmować się jako senator. Dzięki miejscu w Parlamencie miałby lepszy dostęp do ministerialnych gabinetów, naukowców i ogólnopolskich mediów.
Ząbkiewicz liczy też, że mówiąc o złożach tytanu zdobędzie poparcie mieszkańców południowej części okręgu. Senatora wybierać będą powiaty od Suwałk po Łomżę.
- Gdy ruszy wydobycie, potrzebne będzie skomunikowanie Suwalszczyzny ze stolicą kraju. Zarówno drogowe jak i kolejowe. Na tym Łomża może tylko zyskać. Rozwijać się będzie nie tylko północ województwa, ale cały region. Będzie praca i zapotrzebowanie na firmy świadczące wielorakie usługi - snuje plany suwalski przedsiębiorca.
Na razie powstał komitet popierający kandydaturę Ząbkiewicza. Do soboty musi on zebrać tysiąc podpisów, aby otrzymać rejestrację. Gdy się już to stanie, będzie można zgłosić go na kandydata. Nie będzie to łatwe, bo jako osoba bezpartyjna nie dysponuje doświadczonym sztabem wyborczym.
- Liczę, że się to nam uda. Nie jest to proste, bo prawo wyborcze premiuje kandydatów partyjnych. Im o wiele łatwiej jest przygotować się do kampanii, zebrać podpisy i wystawić kandydata - podkreśla z żalem Ząbkiewicz.
(mkapu)
[07.01.2016] Spadochroniarz czy senator z Suwałk? Na początku marca znów idziemy do urn
[08.12.2015] Senator został wojewodą. Znów pójdziemy do urn
[27.10.2015] Bohdan Paszkowski senatorem. Po raz trzeci
[27.09.2014] Suwalskie złoża tytanu kuszą, ale budzą też lęk [zdjęcia]