Elewacje suwalskich budynków. Koniec z szarością i bezguściem? [zdjęcia]

Kulejąca estetyka w przestrzeni publicznej, to wciąż aktualny temat w naszym mieście. Mieszkańcy spierają się o remonty kolejnych bloków. Wielu krytykuje prace suwalskich spółdzielni, które malują osiedla w krzykliwe róże i fiolety, wprost nazywając problem pastelozą i bezguściem.

Obrońcy takiej kolorystyki odpowiadają wtedy , że jaskrawe kolory cieszą oko – bez nich w mieście byłoby smutno, a miasto pogrążyłoby się w szarości.

Problem poczucia estetyki i dobrego gustu jest faktem. Świadczą o tym choćby wyrastające jak grzyby po deszczu bilboardy przy największych w mieście rondach. Problem dostrzegli miejscy urzędnicy, którzy podjęli w zeszłym roku próby ustawowej regulacji reklam i szyldów w zabytkowej części Suwałk.

O tym, że zaczyna zmieniać się na lepsze świadczy remont bloku Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Daszyńskiego. Tam zamiast tradycyjnego tynku w odcieniach żółci i zieleni zastosowano specjalne deski elewacyjne szeroko stosowane w Skandynawii. To pokazuje, że inwestorom zaczyna zależeć nie tylko na aspektach funkcjonalnych ale także wyglądzie budynków. I bardzo dobrze, z korzyścią dla wizerunku naszych ulic.

Widać to też w broszurach reklamujących nowe osiedla, gdzie suwalscy deweloperzy prześcigają się ze stosowanymi materiałami elewacyjnymi w swoich realizacjach.

Kolorystyka prywatnych budynków to w dużej mierze wolna wola ich właściciela i tutaj urzędnicy nie mają dużego pola do działania. A więc być może to miejskie inwestycje realizowane za publiczne pieniądze powinny prezentować wysoki poziom i świecić przykładem, nadając ton i dobry kierunek innym budynkom wokoło? Z taką argumentacją wyszła w ubiegłym roku grupa suwalczan, która zaprezentowała alternatywny dla miejskiego projekt remontu Zespołu Szkół nr 10 na os. Północ.

Opracowany projekt nowej kolorystyki szkoły złożył w Urzędzie Miejskim jeden z suwalskich studentów. W ratuszu zapadła decyzja, że o tym, według której kolorystyki zostanie wyremontowana szkoła, ostatecznie zadecyduje społeczność szkolna. O wyrażenie opinii poproszeni zostali nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. W głosowaniu większość zdobyła właśnie propozycja studenta. Kolorystykę zatwierdził Prezydent Suwałk i w przyszłym roku kompleks przy ul. Antoniewicza zostanie wyremontowany wedle wizji studenta.

W tym roku swoją kolorystykę zmieniły trzy szkoły. I to był już prawdziwy powiew świeżości (i jakości) w miejskich inwestycjach.

Najwcześniej prace zakończono przy termomodernizacji ZS nr 1 przy ul. Noniewicza. Charakterystyczny sześciopiętrowy budynek trzeciego ogólniaka pokryły eleganckie płyty. W całej szkole wymieniono okna, a nad drzwiami umieszczono szklane elementy. Taka realizacja była droższa niż klasyczne otynkowanie obiektu ale z pewnością było warto bowiem obiekt wygląda teraz elegancko i szykownie, a bryła nie przytłacza otoczenia swoją wielkością.

Jesienią termomodernizacje przeszły także Zespół Szkół Technicznych przy ul. Sejneńskiej oraz Suwalski Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1 przy ul. Przytorowej. Tutaj postawiono, wzorem modnego trendu malowania szkół w innych polskich miastach, na jasne elewacje z kolorowymi akcentami wokół okien. Nowe kolorystyki szkół zyskały już pochlebne opinie suwalczan.

A jakie remonty miejskich budynków czekają nas w nowym roku? Opisywana już termomodernizacja Zespołu Szkół nr 10, a ponadto remont elewacji przedszkoli, gmachu I Liceum Ogólnokształcącego i kamienic przy ul. Noniewicza gdzie niegdyś znajdował się ROKiS i hotel Suwalszczyzna. Przebudowy doczeka się też zabytkowa siedziba Muzeum im. Marii Konopnickiej. Pozostaje mieć nadzieję, że i te realizacje nie będą odbiegać jakością od ostatnio prezentowanych przez miejskich planistów.

(pkr)