Nie wiadomo jak dokładnie będzie przebiegał, czy daleko będzie od zabudowań i jaką rekompensatę otrzymają rolnicy. Tematem gazociągu na razie zainteresowali się tylko rolnicy z gminy Raczki, ale problem dotykać będzie kilkudziesięciu gospodarzy z pięciu gmin Suwalszczyzny. W czwartek komitet protestacyjny spotka się w Białymstoku z wojewodą i przedstawicielami inwestora.
- Przy okazji budowy gazociągu chcą nam wpisać do ksiąg wieczystych spółkę Gaz-System jako współwłaściciela. I to nie na skrawek ziemi, gdzie położona będzie rura, a na całą działkę! - bulwersuje się Jan Sobolewski ze wsi Szkocja, przez którego pole przebiegać będzie tłocząca gaz rura (miejsce na zdjęciu).
Rolnicy boją się, że w takiej sytuacji banki zażądają zwrotu kredytów hipotecznych, a inwestycja wstrzyma rozbudowę ich gospodarstw. Obawiają się też, że kiedyś spółka Gaz-System może zostać sprywatyzowana lub zbankrutować. Nie są pewni jak wpłynie to na własność gruntu.
- Nikt nie rozmawia z nami o pieniądzach jakie dostaniemy za zajęcie naszej ziemi. Mamy przykłady z Polski, gdzie za 100 metrów ziemi rolnicy dostali 2 tysiące złotych. I jeszcze musieli zapłacić z tych pieniędzy za notariusza - irytuje się Sobolewski.
Rolnicy od kilku tygodni domagają się spotkania z przedstawicielami spółki i konkretnych informacji. Kontaktowali się w tej sprawie z szefami resortów rolnictwa i sprawiedliwości oraz wojewodą. Otrzymali od nich zapewnienia, że ministrowie przyjrzą się sprawie. Mieszkańcy gminy Raczki są sceptyczni, bo pamiętają, jak traktowano ich w czasie wywłaszczeń gruntów pod budowę Obwodnicy Augustowa.
- Na czwartek zaplanowaliśmy spotkanie przedstawicielami spółki Gaz-System. Swoją obecność zapowiedziała tam sześcioosobowa delegacja rolników. Będzie możliwość zadawania pytań i uzyskania informacji - zapowiada Jan Zabielski, wicewojewoda podlaski.
Polityk wyjaśnia, że na razie dysponuje tylko szczątkowymi informacjami o planowanym gazociągu. Pewne jest, że spółka opracowuje dokumentację. Nie wiadomo jednak kiedy i czy rozpocznie swą inwestycję.
- Na rurociąg idą grube miliony, a rolnika próbują kupić za koraliki i świecidełka. Tak było przy obwodnicy i sieci energetycznej. Teraz przy gazociągu rolnik znowu będzie poszkodowany, a państwo i urzędnicy będą dzielić miliony? - pytają wzburzeni rolnicy.
Szkocja jedna z pierwszych miejscowości jakie gazociąg napotka na swej drodze na Suwalszczyźnie. Dalej rura pobiegnie za Raczkami ku gminom Bakałarzewo, Suwałki, Jeleniewo i Szypliszki. Będzie to 50 kilometrów i kilkadziesiąt gospodarstw rolników, którzy będą musieli udostępnić swoje pola.
(mkapu)
[22.03.2016] Gaz popłynie przez Suwalszczyznę. Zobacz, jak wytyczono gazociąg
[02.11.2015] Gazociąg przez Suwalszczyznę. Kto zyska na gazie?
[16.10.2015] Gaz popłynie przez Suwalszczyznę. Wzdłuż mostu energetycznego wytyczą gazociąg