20.10.2021

Gmina Puńsk. Gofry pieczone na ogniu oraz kaciukai będą produktami lokalnymi?

Przedstawicielki czterech kół gospodyń wiejskich z gminy Puńsk we wtorek, 19 października spotkały się z pracownikami Podlaskiego Centrum Produktu Lokalnego.

Tematem rozmów był przede wszystkim producent, produkt lokalny i promowanie działalności KGW.

W spotkaniu uczestniczyły członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Przystawańcach, Puńsku Wiłkopedziach, Sankurach oraz przedstawiciel Koła Pszczelarskiego w Puńsku ze Stowarzyszenia Pszczelarzy Sejn i Puńska.

Trzygodzinna dyskusja w Sali Urzędu Gminy w Puńsku poświęcona była formom działalności producenckiej, zarówno w formie indywidualnej, jak też stowarzyszeniowej.

- Sporo się dowiedziałyśmy i o produkcie, i o tym, jak to wszystko zorganizować - mówiła po spotkaniu Elżbieta Januszanis, przewodnicząca KGW w Puńsku. – Każdy by chciał coś robić, ale najczęściej boi się tych wszystkich formalności. Teraz wiemy już dużo więcej.

Przedstawicielki KGW zainteresowały się także możliwością rejestracji potraw tradycyjnych wywodzących się z kuchni litewskiej na Listę Produktów Tradycyjnych Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Panie będą pracować nad rejestracją tradycyjnych gofrów pieczonych na ogniu oraz „kuciukai”, zwane też śliżykami (wigilijne ciasteczka w formie kuleczek z makiem).

Długie tradycje

Produkty kulinarne z Puńska i całej Sejneńszczyzny od lat cieszą się dużym zainteresowaniem i wzięciem. Nawet goście z tak dalekich stron, jak Australia, Skandynawia, Francja, że o Niemczech nie wspomnę, specjalnie przyjeżdżali przed pandemią do Puńska, by podelektować się tutejszymi specjałami, dając - rzecz jasna - zarobić tutejszym gospodyniom.

Gościom bardzo smakują m.in. litewskie bliny, tj. placki ziemniaczane faszerowane mięsem, polane śmietaną, ale taką z domowej konwi, gęstą, że nożem można byłoby ją kroić.

Starostwo Powiatowe w Sejnach już w 2009 roku ściągnęło na gościnną ziemię sejneńską i puńską ekspertów od regionalnego jadła, którzy pilnie przyglądali się trudnej pracy kucharek, spisali receptury. Trzeba, bowiem, udowodnić, że z dziada pradziada jadano na danym terenie takie potrawy i że są one zgodne z pradawną recepturą babć i prababć.

Piekły, więc gospodynie na oczach ekspertów słynnego już sękacza, czy też mrowisko (takie płatki kruchego, słodkiego ciasta, zlepione na kształt mrowisko. Palce lizać!), gotowały kartacze, czyli po litewsku cepelinai, czyli, jak to Dzucy mówią (to taka litewska grupa etniczna, czyli Dzucy, zamieszkujący m.in. na Sejneńszczyźnie) kukulai.

Prawdziwą furorą robiły czenakai, czyli warzywa (osiem rodzajów) z mielonym mięsem, duszone w glinianym garnku. Wegetarianie mogli podelektować się soczewicą. Z samych ziemniaków można upichcić z kilkadziesiąt potraw.

Tylko na pograniczu litewsko-polskim można podelektować się też kibiniai, popijając je czerwonym barszczem. Owe kibiniai, to takie pierogi z kruchego ciasta nadziane mięsem wieprzowym. O litewskich kołdunach pisał już wieszcz Mickiewicz (”... i zjadł na śniadanie udo baranie, i witych w cieście kołdunów dwieście...”). Najlepiej smakują, gdy są z baraniną w środku, a do popicia rosołek. Akurat na zimowe popołudnia. I tak można byłoby cytować i cytować ... .

Sukcesy

Gospodyniom z Puńska i Sejneńszczyzny udało się już wcześniej zarejestrować w spisie produktów regionalnych sporo wyrobów: m.in. kindziuka, cepeliny, kiszkę ziemniaczaną, sękacza litewskiego, chleb czarny, miód wielokwiatowy, sery deserowe. I to nie koniec.

Panie i Panowie Puńska i Sejneńszczyzny, zdążyły już zdobyć różne laury kulinarne, być na różnych targach (w tym w Warszawie, Poznaniu).

Biruta Zimnicka ze wsi Buraki już w 2001 roku zdobyła nagrodę specjalną za swego sękacza w ogólnopolskim finale konkursu „Nasze Kulinarne Dziedzictwo”. Biruta Zimnicka zdobyła też w 2012 roku I nagrodę w podkategorii napoje alkoholowe za nalewkę na pąkach szyszek sosny. Otrzymała także Nagrodę Marszałka za ser owocowy „oboliu suris”.

Taką samą „perłę” dostała także tutejsza prywatna masarnia „Deszra” („Kiszka”) za kindziuk litewski.

Z kolei 13 września 2010 roku, podczas Międzynarodowych Targów Wyrobów Spożywczych Polagra-Food w Poznaniu, gdzie odbył się finał X edycji Konkursu "Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów", „Perłę 2010” zdobył Stuliściec (Šimtalapis) Aldony i Dariusza Szupszyńskich z Puńska.

To ciasto, zwane nawet miłosnym, weselnym, znane jest na Litwie od czasu, gdy Wielki Książę Litewski Witold ściągnął tu z Krymu Karaimów, by wspomogli go zbrojnie w zmaganiach z Krzyżakami.

Państwo Szypszyńscy, korzystając z funduszy unijnych, uruchomili nawet we wrześniu 2009 roku własną cukiernię „Raguolis”( to też nazwa znanego tu ciasta), gdzie pieką i sprzedają takie m.in. rarytasy, jak sękacz, mrowisko, stulistne itp.

Gospodynie z Puńska zachęcają jeszcze do skosztowania „konaru brzozy”. Jest to bardzo stara receptura. Wyglądem ciasto przypomina właśnie gałąź brzozy, ozdobionej ciastowymi wiewiórkami, grzybami, jeżami, mchem. Prawdziwe cuda!

W 2013 roku pani Regina Pik z Puńska ze swoim tortem "napoleon" przeszła wszystkie etapy "Kulinarnego Dziedzictwa" i sięgnęła po nagrodę główną, statuetkę kulinarnej "Perły", przyznawaną podczas targów poznańskich.

W bieżącym roku mrowisko Reginy Pik zostało wyróżnione w 20. wojewódzkiej edycji konkursu "Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów". W rywalizacji wzięło udział ponad 110 produktów ponad 70 producentów z Podlaskiego. Skruzdėlynas - mrowisko Reginy Pik, było oceniane w jednej z kategorii - "produkty regionalne pochodzenia roślinnego", w podkategorii "wyroby cukiernicze".

Teraz kontynuować dzieło chcą panie z KGW.

Miód z Sejneńszczyny/ Łoździejszczyzny pod unijną ochroną

Renomą cieszy się także miód z Sejneńszczyzny.

Już 30 stycznia 2012 r. opublikowane zostało w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) nr 75/2012 rejestrujące w rejestrze chronionym nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych nazwę „miód z Sejneńszczyzny/ Łoździejszczyzny”/„Seinų/Lazdiju krašto medus”(ChNP). Jest to pierwszy wniosek transgraniczny złożony do Brukseli wspólnie przez pszczelarzy polskich z Sejn i pszczelarzy litewskich z Lazdijai (Łozdzieje).

 Zarejestrowany miód zbierany jest na obszarze:

- po stronie polskiej: 4 gminy powiatu sejneńskiego (Sejny, Giby, Krasnopol, Puńsk) oraz 5 gmin powiatu suwalskiego ( Suwałki, Szypliszki, Jeleniewo, Rutka-Tartak, Wiżajny)

- po stronie litewskiej: 12 gmin regionu Łozdzieje (Kapčiamiestis, Veisejai, Kučiūnai, Lazdijai, Seirijai, Noragėliai, Šventežeris, Teizai, Šlavantai, Būdvietis, Šeštokai, Krosna).

Jest to miód wielokwiatowy wytworzony w oparciu o kilkadziesiąt charakterystycznych dla tego obszaru gatunków i roślin miododajnych m. in.: różnych gatunków wierzby, klonów, mniszka pospolitego, maliny, kruszyny, koniczyny białej i łąkowej, komonicy, nostrzyka i innych motylkowych (Papilionaceae), żmijowca, miodunki, lipy, chwastów z rodziny krzyżowych (Brassicacae), chabra bławatka, wierzbownicy, robinii akacjowej, pustynnika, śliw, roślin z rodziny baldaszkowatych, goździkowatych i wargowych. Dzięki tak różnorodnemu składowi, miód ten ma bardzo charakterystyczny smak i zapach oraz zabarwienie od ciemnożółtego do ciemnozłotego.

Ten produkt podnosi w znaczącym stopniu walory turystyczne naszego regionu. Znajduje się na czerwonym szlaku ,,Dobrego Smaku'' dziewięciu produktów posiadający w Polsce znak ChNP z ,,Podhala na Sejneńszczyznę''.

Nowoczesne ule dla pszczelarzy z Sejn i Puńska

Latem br. Stowarzyszenie Pszczelarzy Sejn i Puńska otrzymało prawie 47 tys. zł dofinansowania z budżetu Województwa Podlaskiego. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na modernizację pasiek, szkolenia i promocję.

Wicemarszałek Derehajło podpisując umowę ze Stowarzyszeniem Pszczelarzy Sejn i Puńska podkreślał, że pszczelarstwo jest niezwykle wymagającą dziedziną.

- To trudna, czasochłonna, ale bardzo wdzięczna praca. Jako zarząd województwa z satysfakcją obserwujemy rozwój pszczelarstwa w regionie i bardzo chętnie je wspieramy - mówił.

 - Nasz główny cel to zakup uli z dennicą, czyli z urządzeniem, za pomocą którego pszczelarze mogą monitorować rozwój pasożytów szkodzących pszczołom. Dzięki temu wzrośnie bezpieczeństwo pszczół – wyjaśniał Daniel Bednarek, prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Sejn i Puńska.

Dzięki otrzymanej dotacji powstanie też film opowiadający o pszczelarzach z regionu i o ich pasiekach.

 

WYG

Źródło i fot: Departament Rolnictwa i Obszarów Rybackich, UMWP; Starostwo Powiatowe w Sejnach oraz własne

Na fot: Spotkanie w Puńsku,

Pani Szupszyńska ze swoja „Perłą”. Fot. arch.

Miód Piotra Witkowskiego z Puńska Fot.arch

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
10.11.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
10.10.2024

Szukam

Dodaj nowe ogoszenie