W tym roku samorząd Rutki-Tartak będzie musiał dopłacić około 100 tys. zł za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych.Opłaty pobierane od mieszkańców nie równoważą kosztów funkcjonowania systemu.
- To efekt tego, że prawie o 20 proc. zwiększyła się ilość odpadów przekazywanych do zagospodarowania – mówi Piotr Sinkiewicz, wójt Rutki-Tartak. - Dobrze, ze śmieci trafiają tam, gdzie ich miejsce, a nie są spalane w domowych piecach czy wywożone do lasu.
Na ostatniej sesji Rady Gminy radni postanowili podwyższyć opłatę za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z 22 do 27 zł od osoby. Ulga w wysokości 2 zł będzie przysługiwała tym, którzy zadeklarują, że będą kompostować biodegradowalne odpady.
- I tak będziemy mieli najniższe stawki w okolicy, w sąsiednich gminach podwyższono opłaty do 30 zł od osoby – mówi Piotr Sinkiewicz. – Jeżeli ilość odpadów w 2022 roku będzie taka sama jak w bieżącym, system się zbilansuje, gmina nie będzie musiała dopłacać do jego utrzymania.
Tak jak do tej pory, odbiorem odpadów od mieszkańców będzie zajmowało się białostockie MPO. To jedyna firma, która stanęła do przetargu i zaoferowała cenę na tym samym poziomie.
WD