Mieszkańcy wsi Kuków i działkowcy ROD Oaza nie chcą, by w ich sąsiedztwie powstał Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
Tłumnie, z transparentami, przyszli na spotkanie z pełniącym funkcję wójta Krzysztofem Andrzejem Gwajem, który próbował wyjaśniać, że oddalony około 100 metrów od domostw oraz urządzanych ledwie kilka lat temu ogródków działkowych punkt selektywnej zbiórki odpadów nie będzie im szkodził, ani zagrażał.
Protestujący mają obawy, nie kryją oburzenia i wskazują, że gmina może urządzić PSZOK na bardziej odludnym terenie.
Jeszcze nic nie jest przesądzone. Sprawa znajduje się dopiero na etapie poszukiwania środków z Funduszy Unii Europejskiej, a realizacja inwestycji ma potrwać 2-3 lata. Już jednak od najbliższej sesji radni Gminy Suwałki mają dyskutować o lokalizacji PSZOK.
WD