Jak informują portale kaliningrad ru oraz społecznościowy „Granica dzisiaj” (Граница сегодня - vk.com), na przejściach granicznych obwodu kaliningradzkiego z Polską tworzą się ogromne kolejki.
W obwodzie kaliningradzkim na granicy rosyjsko-polskiej ustawiły się kolejki samochodów z powodu kontroli sanitarnej. Naoczni świadkowie informują o tym w sieciach społecznościowych.
Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego donoszą, że wielogodzinne kolejki ustawiły się na wszystkich czterech przejściach granicznych w regionie. Kontrolę temperatury prowadzą zarówno po polskiej, jak i po rosyjskiej stronie. Przy tym Polska wprowadziła rozwiązanie, polegające na wypełnieniu specjalnej karty lokalizacyjnej, w której koniecznie trzeba podać informacje, pomocne dla dalszej kontroli nad ruchem podróżnych. Jeśli wcześniej na przejściach granicznych po stronie polskiej pracowało kilka pasów ruchu, obecnie czynny jest tylko jeden. Ponadto, obywatele Rosji przekraczający polską granicę, mają poddać się procedurze daktyloskopii.
Z tego powodu czas przekraczania granicy wzrósł do pięciu do sześciu godzin, a nawet 10 godzin.
„Patrzę na kamery, 3 godziny bez ruchu”, pisze jeden z kierowców, drugi radośnie na przejściu granicznym Mamonowo - Grzechotki: ”Uff, 10 godzin, czekania można jechać”. Kolejny z przejścia granicznego Gołdap - Gusiew, pisze, że tu trzeba czekać 4-6 godzin.
„Gronowo bez ruchu przez dwie godziny. Dwa samochody zawróciły i wyjechały. Może zamknęli granicę? Napisałem do hotelu, że będę wieczorem. Wygląda na to, że musimy napisać jeszcze raz – poczekajcie do rana” – to kolejny wpis z 11 marca br., a inny dodaje: „W ogóle nie ma ruchu, z wyjątkiem ludzi, którzy się odwracają się i odjeżdżają z powrotem do domu”.
Ci, którzy byli cierpliwi i wjechali do Polski, wrzucają na portale społecznościowe zdjęcia pustych półek z przygranicznych polskich sklepów.
WYG
Źródła i fot: Kaliningrad ru; vk.com 39