W ten czwartek, 16 sierpnia o 17.00 w Gminnym Centrum Czytelnictwa i Kultury w Krasnopolu rozpocznie się wernisaż wystawy fotografii Jarosława Sieradzkiego "Lektura pejzażu. Pierwsza próba autobiografii."
- To jednocześnie moje pożegnanie z Krasnopolem, bo właśnie sprzedaję odziedziczoną po rodzicach nieruchomość - opowiada mieszkający dzisiaj w Białymstoku polonista, nauczyciel gimnazjum w Zabłudowie.
W drugiej połowie lat 90. Jarosław Sieradzki był sekretarzem redakcji Tygodnika Suwalsko-Mazurskiego "Krajobrazy" w Suwałkach. Niejako z obowiązku, instruowany przez Radosława Krupińskiego, zaczął robić zdjęcia i z czasem to zajęcie stało się jego hobby. Fotografii jest już tyle i na tyle dobrych, że można je pokazywać innym.
- Chcę wydobyć Krasnopol spomiędzy Suwalszczyzny a Sejneńszczyzny, pokazać go jako odrębny byt - zdradza ideę Jarosław Sieradzki. - Jest stare zdjęcie jeszcze ze słupem granicznym, oddzielającym Polskę od Litwy, są robione w ostatnich 10 latach fotografie podwórka i parku mojego dzieciństwa, jezior, wielu innych miejsc miasteczka i okolic. Jest Krasnopol, który ukształtował mnie na całe życie. W tym pejzażu wyrosłem i taką mam naturę.
Wystawa w Gminnym Centrum Czytelnictwa i Kultury, składająca się z 27 fotografii o wymiarach 30 x 40 cm, będzie czynna do końca września. Można będzie ją oglądać w godz. 10-18.
WD
Fot. GCCiK Krasnopol