Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach w wielkanocny weekend zatrzymali trzech kierujących, którzy zdecydowali się na jazdę pod wpływem alkoholu.
W piątek kwadrans po 20.00 na ulicy Kowalskiego mundurowi z suwalskiej drogówki zatrzymali do kontroli forda. Okazało się, że kierujący nim 37-latek zdecydował się na jazdę mając 1, 5 promila alkoholu w organizmie.
Brakiem wyobraźni wykazał się również 35-letni kierowca daf-a z naczepą do przewozu gazu, który w sobotę, tuż przed godziną 22.00 uszkodził naczepą bariery rozdzielające jezdnię na ul. Pułaskiego.
- Policjanci zauważyli niepokojąco jadącą ciężarówkę, która dodatkowo uszkodziła stojak z płynami samochodowymi, na jednej ze stacji paliw i przerwali dalszą podróż mieszkańcowi Łomży. Mężczyzna nie wiedział gdzie jest. Wydawało mu się, że dotarł już na Litwę – informuje suwalska policja.
Badanie wykazało u kierowcy tira 2,2 promila alkoholu w organizmie.
Z kolei w nocy z poniedziałku na wtorek, przy ul. Pułaskiego policjanci zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę. 31-latek jechał oplem. Miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Wszystkim nietrzeźwym kierującym policjanci zatrzymali prawa jazdy. Za jazdę pod wpływem alkoholu wszyscy odpowiedzą przed sądem.