Suwalscy policjanci odzyskali dwa telefony skradzione kilka miesięcy temu.
Do pierwszej kradzieży doszło pod koniec marca. Na policję zgłosiła się kobieta. Opowiadała, że w jednym z lokali rozrywkowych zostawiła na chwilę telefon. Gdy po jakimś czasie chciała zadzwonić, telefonu już nie było. Zgłosiła ten fakt na policję. Sprawą zajęli się kryminalni z Suwałk. Funkcjonariusze ustalili, w czyim posiadaniu jest aparat. Dziś rano udało się go odzyskać. Okazało się, że telefon przywłaszczyła mieszkanka Suwałk. Jak powiedziała policjantom, po znalezieniu aparatu postanowiła zachować go dla siebie i zaczęła z niego korzystać.
Do innej kradzieży telefonu wartego 650 zÅ‚otych doszÅ‚o 1 maja w jednym z suwalskich sklepów. Pokrzywdzona pozostawiÅ‚a swój telefon na ladzie sklepowej, a kiedy wróciÅ‚a po kilku minutach telefonu już nie byÅ‚o. Policjanci „namierzyli” skradziony aparat. Kobieta, która posiadaÅ‚a telefon, wyjaÅ›niÅ‚a, że kupiÅ‚a go od znajomego.
Policjanci przypominają, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdą znalezioną rzecz należy oddać właścicielowi albo przekazać ją do Biura Rzeczy Znalezionych lub do jednostki Policji. Zatrzymując znalezioną rzecz, znalazca naraża się na odpowiedzialność karną,
Przywłaszczenie cudzego mienia jest przestępstwem. W myśl art. 284 par. 3 kodeksu karnego każdemu kto przywłaszcza rzecz znalezioną grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.