Około 40 osób uczestniczyło w spotkaniu z Jerzym Stępniem, byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego, które zorganizował Klub im. Tadeusza Mazowieckiego w Suwałkach.
Jerzy Stepień, 72-letni sędzia w stanie spoczynku, były wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Świetokrzyskiego NSZZ "Solidarność", interenowany i aresztowany w stanie wojennym, jeszcze w niedzielne przedpołudnie w jednej ze stacji telewizyjnych opowiadał o swojej muzycznej pasji, graniu na saksofonie razem z takimi tuzami jak Włodek Pawlik, z którym tworzył klub jazzowy w Kielcach czy Zbigniew Namysłowski.
Kilka godzin później Jerzy Stępien, który był także senatorem, jednym z twórców reformy samorządowej w 1990 r., wiceministrem administracji w rządzie Jerzego Buzka, kiedy utworzono 16 dużych województw oraz powiaty, gościł już Suwałkach i siedział obok szefa klubu i.m Tadeusza Mazowieckiego, byłego wojewody suwalskiego Cezarego Cieślukowskiego, od kilku kadencji radnego wojewódzkiego.
Samorządowców nie zabrakło wsród słuchaczy, bo głównym tematem była nowa ordynacja i zbliżające sie wybory saamorządowe.
Chaos - to słowo najczęściej padało z ust sędziego. Wymagający wielkich nakładów i zaangażowania mnóstwa osób kodeks wyborczy może doprowadzić do chaosu, przez który zagrażony może być jesienny termin wyborów samorządowych. Jerzy Stępień nie zdziwiłby się, gdyby zostały one przesunięte na przyszły rok i przeprowadzone razem z parlamentarnymi, a także z referendum konstytucyjnym. Całość byłaby plebiscytem 3 x Tak dla obecnie rządzących. Choaos, zdaniem sędziego, był przyczyną wyborczej porażki w 2015 r. Platformy Obywatelskiej, która, biorąc pod uwage błędy związane z likwidacją OFE i podwyższeniem wieku emerytalnego, i tak powinna być zadowolona z uzyskanego wyniku. Chaos cechuje politykę prowadzoną przez PiS, a od chaosu już tylko krok do rządów twardej ręki.