Co prawda pogoda potrafi pokrzyżować plany, ale wszystko wskazuje na to, że tegoroczny sezon turystyczny na Suwalszczyźnie będzie należał do udanych. Szacuje się, że Suwalszczyznę, Sejneńszczyznę i okolice Augustowa odwiedza rocznie nawet 250 tys. turystów.
W regionie przebywa wielu turystów, nie tylko z Polski i Europy, ale też z bardzo odległych zakątków świata.
- Przyjeżdża do nas wielu Ślązaków, mieszkańców okolic Łodzi i województwa zachodniopomorskiego. Pytają o możliwości wypoczynku z dziećmi, o Bajkowy Szlak, suwalskie krasnoludki – mówi Aleksandra Siemaszko-Skiendziul z Centrum Informacji Turystycznej w Suwałkach.
Suwalszczyznę bardzo chętnie odwiedzają Niemcy, Litwini, Łotysze, Finowie czy Estończycy. Oni z kolei najczęściej przyjeżdżają camperami.
- Pytają, gdzie można zaparkować, wożą ze sobą rowery. Stawiają na aktywny wypoczynek – dodaje Siemaszko-Skiendziul
- Rzeczywiście, obserwujemy wzrost zainteresowania turystyką aktywną, zwłaszcza rowerami. Takim turystom nie przeszkadzają kaprysy pogody, nie oczekują też bardzo wysokich standardów – potwierdza Elżbieta Niedziejko, prezes Suwalskiej Izby Rolniczo-Turystycznej.
- Rowerzyści wydłużają sezon, ponieważ Suwalszczyzna jest dla nich atrakcyjna od maja nawet do października – dodaje.
Nie brakuje też gości ze Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii czy Węgier. Zdarzają się nawet turyści z Australii czy Nowej Zelandii.
- Przyciągają ich parki - Wigierski Park Narodowy i Suwalski Park Krajobrazowy. Chcą zobaczyć nieskażoną przyrodę, bo u nich takich miejsc praktycznie już nie ma - opowiada Skindzier.
Niedawno pracownicy Centrum Informacji pomagali szukać swoich korzeni parze z USA.
- Ich przodkowie dawno temu wyemigrowali z Suwałk. Prosili o wskazanie odpowiedniego cmentarza. W podobnym celu przybywają do nas również mieszkańcy Izraela – opowiada pracownica Centrum.
Sporym zainteresowaniem cieszy się też Szlak Świętego Jakuba- wiodąca od Olsztyna do granicy polsko –litewskiej trasa około 313 kilometrów, z zabytkowymi kościołami po drodze. Turyści traktują ja jak pielgrzymke i najczęściej pokonują pieszo.
Z kartą taniej
Aby zachęcić turystów do korzystania z kwater czy turystycznych atrakcji, Suwalska Izba Rolniczo-Turystyczna wprowadziła specjalne karty turystyczne. Przyjezdny, który posiada taką kartę, może liczyć na rabaty sięgające nawet dwudziestu procent w około trzydziestu punktach: gastronomicznych, noclegowych oraz w wypożyczalniach sprzętu. Nie tylko w Suwałkach, Wigrach czy Starym Folwarku, ale też w Wiżajnach, Bakałarzewie czy Filipowie. Na początek przygotowano pięć tysięcy kart.
- Nie podliczaliśmy jeszcze, ile ich „zeszło”, ale cieszą się dużym zainteresowaniem – mówi Niedziejko.
Dzieci z kolei otrzymują specjalne paszporty, w których mogą zbierać pieczątki.
Przyjeżdzają całe grupy
Młodzieżowy Ośrodek Edukacyjno-Młodzieżowy w Gawrych Rudzie oferuje w sezonie około 220 miejsc noclegowych. Obecnie przebywa w nim około 140 osób.
- Są to harcerze oraz uczestnicy obozu sportowego. Obie grupy z Warszawy – mówi Celina Sawicka z „Uklei”.
Wcześniej przez trzy tygodnie gościło tam 111 uczestników obozu rowerowego z Krakowa.
- Zainteresowanie jest, ale zawsze mogłoby być lepiej. Nasze największe atrakcje to las i jezioro. Gdy nie ma pogody, dzieci się nudzą – dodaje Sawicka.
- Gościmy turystów z całego świata, ale nie mogę zdradzić szczegółów – mówi Bogusława Bielecka z hotelu „Nad Wigrami” .
Goście hotelu „Holiday” , to „pół na pół” – Polacy i cudzoziemcy.
- Nocują u nas turyści z Białorusi, Australii, Niemiec, Rosji, USA. Głównie osoby dorosłe w wieku od trzydziestu do sześćdziesięciu lat. Rezerwacji dokonują z kilkutygodniowym wyprzedzeniem – opowiada recepcjonistka z hotelu „Holiday”.
Raczej nie mają wygórowanych wymagań. Najczęściej poszukują dobrej mapy, czasami pytają o fryzjera, czy dentystę.
(just)
[30.07.2015] Baśniowy szlak walczy o prestiż i promocję
[17.07.2015] Zwiedzanie Suwalszczyny? Przejazd kolejką obowiązkowy! [wideo]