W środę, 30 marca w świetlicy Szkoły Podstawowej w Rutce-Tartak znów było kolorowo i gwarno. Na stołach Charytatywnego Wielkanocnego Kiermaszu pojawiły się świąteczne ozdoby, ciasta, ciasteczka, książki.
Można było kupić wykonane z wikliny, wielobarwnie zdobione wianki na drzwi, bukiety z tegorocznych wierzbowych bazi, oraz drobniejsze przedmioty symbolizujące wiosnę i zbliżającą się Wielkanoc. Widać było, że młodsi i starci klienci bazarku byli przygotowani do zakupów. Dość szybko znikały ze stołów zarówno słodycze jak i inne oferowane przedmioty.
W role sprzedawców wcielili się rodzice uczniów co niektórych jeszcze bardziej zachęcało do robienia zakupów. Warto wspomnieć, że to właśnie oni, a konkretnie członkowie rady rodziców byli inspiratorami tego charytatywnego przedsięwzięcia.
Podczas krótkiej rozmowy z trojgiem z nich dowiedziałem się, że był to bardzo spontaniczny pomysł. Znali wzruszającą historię choroby Igorka Sinkiewicza i postanowili w konkretny sposób wesprzeć szeroką akcję pomocową. Z doświadczenia wiedzieli, że właśnie kiermasz jest najlepiej sprawdzającą się w tej szkole formą. Po uzgodnieniu szczegółów z dyrekcją rozpoczęto zbieranie przedmiotów na kiermasz. Wśród uczniów zorganizowano warsztaty rękodzielnicze, których wytwory przeznaczono do sprzedaży. Rodzice uczniów i nauczyciele również wsparli kiermasz własnoręcznie wykonanymi ozdobami oraz wypiekami, które, jak się okazało, cieszyły się ogromna popularnością wśród klientów kiermaszu.
Trójka uczniów z klasy szóstej pochwaliła się swoimi zakupami, pokazując nam dwie żółte kury przytulanki, bogato zdobiony wianek na drzwi oraz typowo wielkanocną ozdobę na stół w kształcie pokrytego sznurkiem jaja z żółtym pisklęciem. Z tego ostatniego najbardziej zadowolona była Daria, jego nowa właścicielka. I właśnie ona, Zuzanna i Maciej podzielili się ze mną wrażeniami z ich obecności na kiermaszu.
– To był naprawdę dobry pomysł by w taki sposób zebrać pieniążki na chorego Igorka. My mogliśmy spróbować smacznych babeczek i galaretkowego ciasta, kupić wielkanocne drobiazgi, a wszystkie pieniążki pomogą w leczeniu Igorka. Cieszymy się, że to odbyło się w naszej szkole - dodali.
Gdy po godzinie czternastej zaszedłem do świetlicy na stołach już niewiele zostało. Żadnych ciastek, ciasteczek, jedynie trochę ozdób i książek. Okazało się, że dzisiejsza oferta wyprzedała się w osiemdziesięciu procentach, a pozostałe rzeczy przekazano na jutrzejszą kontynuację kiermaszu. Z pewnością znajdą się kolejni nabywcy.
A dziś po komisyjnym podliczeniu dochodów z kiermaszu okazało się, że na konto Igorka trafi ze Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Rutce-Tartak ponad 7 000 zł.
Jak mówią Iwona Borkowska, Barbara Kłoczko i Zdzisław Biłbak, reprezentujący radę rodziców, całe przedsięwzięcie mogło się udać jedynie dzięki wzorowej współpracy wszystkich zaangażowanych w ten projekt stron. Od dyrekcji szkoły począwszy, a na radzie pedagogicznej, uczniach i ich rodzicach skończywszy. Dodali jednak, że należy podkreślić szczególne zasługi opiekunki samorządu uczniowskiego Emilii Grygo. Wiem, że spośród grona pedagogicznego najbardziej wspierały ją Agnieszka Obuchowska i Agnieszka Dubowska-Micielica.
Krzysztof Masłowski
Fot.: Emilia Grygo, Krzysztof Masłowski