Inspekcja Ochrony Środowiska oraz władze Suwałk wyjaśniają jak to się stało, że do Czarnej Hańczy na wysokości sądu przy ul. Waryńskiego z kanału burzowego wpływały ścieki. Trwa ustalanie, od kiedy nieczystości wpływały do Czarnej Hańczy oraz ile mogło to być metrów sześciennych.
AwariÄ™ wykryto w Å›rodÄ™. Wyciek zostaÅ‚ zatamowany okoÅ‚o 21.00. Na miejscu oprócz strażaków pojawili siÄ™ policjanci, pracownicy Ispekcji Ochrony Åšrodowiska, PWiKu oraz prezydent miasta CzesÅ‚aw Renkiewicz. Prawdopodobnie doszÅ‚o do awarii kolektora w pobliżu Utraty, ale czy rzeczywiÅ›cie to byÅ‚o przyczynÄ… awarii ustala Miejski ZespóÅ‚ ZarzÄ…dzania Kryzysowego. DziÅ› o 8.00 odbyÅ‚o siÄ™ posiedzenie MZZK z udziaÅ‚em Straży Pożarnej, Policji, WIOÅš, Sanepidu, PWIK i zewnÄ™trznej firmy wyÅ‚onionej w przetargu, która na zlecenie PWIK prowadziÅ‚a prace remontowe na kanalizacji sanitarnej. Spotkanie miaÅ‚o na celu ustalenie przyczyny wycieku Å›cieków kanalizacjÄ… deszczowÄ… do rzeki Czarnej HaÅ„czy.
Ustalenia Zepsołu będą znane około południa.
W lipcu ubiegłego roku w wyniku zapowietrzenia pomp w oczyszczalni do Czarnej Hańczy trafiło około 2 tys. m3 nieoczyszczonej wody. Znaczna jej część trafiła do jeziora Wigry.