03.12.2019

Konsultacje w sprawie Rail Baltiki w Raczkach. Mieszkańcy nie chcą, by przebiegała przez miejscowość

Gospodarze chcą dobrego dojazdu do domów i pól, mieszkańcy Raczek ominięcia miejscowości.

We wtorek w Domu Parafialnym w Raczkach odbyło się spotkanie mieszkańców gminy z przedstawicielami PKP dotyczące wariantów przebiegu projektowanej linii kolejowej pod nazwą „Linia E75 na odcinku Białystok – Suwałki – Trakiszki (granica państwa), etap II odcinek Ełk – Trakiszki (granica państwa).

Zgodnie z unijnymi planami, za kilka lat przez gminę Raczki nawet sześć razy dziennie mają przejeżdżać pociągi z prędkością 250 km na godzinę. Rail Baltica ma połączyć Helsinki z Warszawą i dalej Berlinem. To jeden z priorytetowych projektów Wspólnoty. Na terenie Polski Rail Baltica została podzielona na cztery odcinki: Warszawa-Białystok, obwodnica Białegostoku, Białystok – Ełk i Ełk -Trakiszki. Poszczególne odcinki znajdują się w różnym stopniu zaawansowania - pod Czyżewem już trwają roboty, obwodnica Białegostoku znajduje się na etapie tworzenia studium wykonalności, a odcinek Białystok-Ełk na etapie wykonywania dokumentacji projektowej.

W przypadku kluczowego dla Suwalszczyzny odcinka Ełk – Trakiszki przez Suwałki trwa analiza wariantów przebiegu trasy i konsultacje z mieszkańcami gmin: Raczki, Suwałki, Szypliszki, Puńsk i  miasta Suwałki. Jak można się domyślać, mieszkańcy tych terenów mają wiele obaw, zastrzeżeń i wątpliwości. Martwią się bezpieczeństwo, hałas, jaki spowodują pociągi, zablokowanie przejazdu do posesji i pól, uszkodzenia domów.

Podczas projektowania trasy inżynierowie PKP kierowali się tym, aby nowa linia przebiegała maksymalnie blisko, lub w już istniejącym korytarzu kolejowym, aby omijała obszary cenne przyrodniczo i żeby uwarunkowania terenu pozwalały osiągnąć pociągom maksymalną prędkość. Na trasie nie może więc być zbyt wielu łuków. W praktyce oznacza to, że kolejowe linie przebiegają bardzo blisko zabudowań, w kilku przypadkach potrzebne będzie wyburzenie domów czy budynków gospodarskich, a w Raczkach Rail Baltica przetnie samą miejscowość tuż za cmentarzem. Mieszkańcom gmin, przez które ma przebiegać Rail Baltica przedstawiono kilkanaście wariantów trasy. W Raczkach dyskutowano o ósmym z nich. Obecna droga w kierunku Małych Raczek i dalej Wiercioch, Szczodruch czy Bolest zostanie zagrodzona. Mieszkańcy będą musieli dojeżdżać do domów czy na pole cztero -, pięciokilometrowym łukiem. W pobliżu ronda Antoniego Paciorko powstaną prawie równolegle dwa nowe ronda. Zjazd z jednego z będzie prowadził prawdopodobnie w ulicę Stodolną, drugiego w stronę zabudowań dawnego SKRu.

- Obecne linie kolejowe są w złym stanie technicznym. Także kolejowa infrastruktura kolejowa jest przestarzała. Pociągi jeżdżą z prędkością od 30 do 80 km/h. Nie ma kolejowego połączenia Suwałki – Ełk, co powoduje, że na drogach dojazdowych do tych miast panuje duży ruch, nawet zatłoczenie. Linia kolejowa jest niezelektryfikowana i jednotorowa. Nowa linia pozwoli na ruch nowoczesnych, szybkich pociągów – mówili w Raczkach przedstawiciele PKP. - Stare tory nie nadają się do tego, aby mogły nimi jeździć tak szybkie pociągi. Zostaną rozebrane. Cała trasa zostanie zelektryfikowana i ogrodzona. To tak, jakby porównywać drogę gminną do autostrady. Ruch samochodów będzie odbywał się nad linią kolejową. Zbudowane zostaną wiadukty. Kilka - w miejscach kluczowych dla mieszkańców, tam, gdzie ruch jest największy, nie gęściej niż co trzy kilometry - tłumaczyli inżynierowie.

 Teraz na 100 kilometrach linii znajduje się 100 przejazdów, czyli praktycznie co kilometr.

- Już teraz spotkanie z pociągiem zazwyczaj kończy się śmiercią, a co dopiero byłoby przy takiej prędkości - tłumaczyli przedstawiciele PKP.

Zapewniali, że każda z działek będzie miała dostęp do drogi. W Lipówce i Raczkach pojawią się też chodniki dla pieszych. Pod wiaduktem będą mogły przejechać samochody do 3,5 metra wysokości. Bez problemów zmieszczą się pojazdy Straży Pożarnej, autobus czy karetka pogotowia. 

- Co z luźmi, którzy mieszkają w pobliżu obecnej linii kolejowej, przy PKP?! Część mieszkańców zostanie odcięta od świata.  Jak starsza osoba ma dostać się gdzieś pieszo czy rowerem? Nie każdy jest mobilny. Będą też narażeni na hałas. Pod samym domem będą mieli ekrany i wygrodzenia - pytała Dorota Paciorko.

- Nie jesteśmy przeciwni nowoczesności, ale z naszym bezpieczeństwem? Co z małymi dziećmi, które chodzą do szkoły. Będziemy skazani na ich ciągłe dowożenie?! Będziemy odcięci od reszty Raczek - pytała Justyna Drażba. 

- Takie kwestie będziemy jeszcze szczegółowo analizować. Wszystko jest do dopracowania - odpowiadali przedstawiciele kolei. - Dzieci na pewno będą bezpieczne. Nie będzie dostępu do torowiska. Nowe pociągi będą o wiele cichsze. Nie "stykowe". 

- Świst też będzie nam przeszkadzał. Żaden ekran nie uchroni przed drganiami. Pociągi będą przejeżdżać blisko osiedla bloków, tuż przy samym cmentarzu. Co stanie się z pomnikami, w tym zabytkowymi? Będziemy patrzeć, jak pękają. Co z przystankami PKS w Lipówce?Z przejściami dla bydła? - pojawiały sie nowe pytania. 

Wiadomo, że nie będzie przejazdu w Chodźkach, że most kolejowy zostanie rozebrany.

- Pokażcie mapę drogi z Ełku do Suwałk. Dlaczego nie można połączyć prostą linią Ełku z Suwałkami i ominąć Raczek? Nie chcemy w Raczkach tej linii – pytała Monika Sidor.

- Puśćcie ją przez Cimoszki i Małe Raczki. Przecież tam jest miejsce - przekonywał Mirosław Górski.

- Ja mieszkam na Małych Raczkach i się na to nie zgodzę - odpowiadał Adam Kotarski.

Leśnicy z kolei nie chcą, aby Rail Baltica zdewastowała lasy. 

- Zawsze ktoś będzie poszkodowany, a ktoś zadowolony. Musielibyśmy chyba projektować na pustyni. Dzięki drogom dojazdowym zostanie rozładowany ruch. Właściciele domów, które zostałyby ewentualnie uszkodzone, będą mogli ubiegać się o rekompensaty, odszkodowania. Większość starych dróg zostanie – jak chociaży droga Raczki - Olecko przez Lipówkę, ale pojawią się też drogi równoległe do torów, a w Żubrynku i Krukówku obecne drogi żwirowe zostaną wyasfaltowane. Zachęcamy do indywidualnychj kontaktów, rozmów. Wszystkie uwagi można przekazać Wójtowi, który je zbierze i prześle do nas - tłumaczyli inżynierowie.

- Na przestrzeni dziesięciu lat chcecie całkiem zamknąć Raczki, zablokować zupełnie rozwój miejscowości. Z jednej strony obwodnica Augustowa, z drugiej Rail Baltica, a jeszcze dojdzie gazociąg.  Co z planami zagospodarowania przestrzennego?! Raczki mają 500 lat. Przez taką miejscowość nie powinno puszczać się tak szybkich pociągów - apelował Mirosław Górski.

W środę projektanci spotkają się z mieszkańcami gmin Szypliszki (godz. 12.00) i Puńsk (17.00). Dzień później spotkanie konsultacyjne odbędzie się w suwalskim Ratuszu (o 13.00), a w gminie Suwałki o godz.16.00.

 

 

Justyna Brozio

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
11.18.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie