Patrycja M., 17-letnia mieszkanka Suwałk w piątkowe popołudnie została ciężko ranna na torze gokartowym w Augustowie. Jej włosy wkręciły się tylną oś pojazdu i zostały wyrwane z płatem skóry.
Dziewczyna trafiła do szpitala w Augustowie, a następnie do kliniki w Warszawie.
Ofiara wypadku przeszła długą operacje, znajduje się w stanie śpiączki klinicznej.
Patrycja, uczennica gimnazjum w ZS 10 od czterech lat trenuje pięściarstwo w OSiR Suwałki, była mistrzynią województwa kadetek w wadze do 70 kg.
- I gdyby wykonała niezbędne badania lekarskie, byłaby razem z nami na finałach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Ząbkowicach Śląskich, a nie w Augustowie – ubolewa Paweł Pasiak, trener sekcji bokserskiej OSiR Suwałki. – Walki dziewcząt skończyły się w sobotę, w niedzielę wracamy do domu.
Działający niedaleko plaży miejskiej tor w Augustowie, prowadzony przez przedsiębiorcę z Białegostoku funkcjonuje od 11 lat, nigdy wcześniej nie doszło na nim do wypadku. Regulamin nakłada obowiązek jazdy w kaskach, ale tylko osobom do 16. roku życia. Suwalczanka, która w piątek po południu przyjechała na augustowski obiekt z rodziną z zagranicy, skończyła 16 lat, wsiadła do gokartu bez kasku, miała rozpuszczone włosy.
Właściciel toru w chwili wypadku był trzeźwy. Badanie alkomatem, przeprowadzone na jego prośbę przez policję wodn , jak udało się nam dowiedzieć, pokazało 0,00 prom. Mężczyzna przeżył szok, już po zdarzeniu odwoził fragmenty skóry do pogotowia. Dopiero kilka godzin później, kiedy przyjechali przesłuchać go funkcjonariusze, wypił piwo i stwierdzono u niego 0,06 prom.
Okoliczności makabrycznego zdarzenia wyjaśnia augustowska policja.
WD
Fot. www.augustow.pl