Kiedyś mieściła się tu łaźnia. Teraz budynek to ruina, która stoi na drodze do zmiany układu komunikacyjnego nad Czarną Hańczą. Ratusz chciałby, aby budynek rozebrano. Właściciel, choć od lat dysponuje pozwoleniem na rozbiórkę, nic jednak z nieruchomością nie robi.
Przed wojną w Suwałkach były dwie łaźnie. Stara w kamienicy przy Kościuszki 41 oraz nowa leżąca na zapleczu obecnego Muzeum im. Marii Konopnickiej. Piętrowy budynek nad rzeką od lat niszczeje. Trzy lata temu został wyłączony z ewidencji zabytków.
- Właściciel od dwóch lat posiada prawomocną decyzję na rozbiórkę, ale do chwili obecnej nic z nim nie zrobił - tłumaczy Łukasz Kurzyna, wiceprezydent Suwałk.
Przyczyna takiego stanu z pewnością leży w tym, że budynek ma skomplikowaną sytuację prawną. Spadkobiercy wciąż nie uregulowali spraw spadkowych.
Nieruchomość nie będzie jednak w nieskończoność szpecić nadrzecznej okolicy. Aktualnie obowiązujący plan zagospodarowania tego terenu zakłada, że w tym miejscu przebiegać będzie droga. Plan zakłada też, że budynek zostanie wyburzony.
- Jeżeli plan zostanie podtrzymany, to z czasem Urząd Miejski będzie musiał go wykupic teren, a potem rozebrać budynek - tłumaczy Kurzyna.
Wyjaśnia również, że choć budynek jest nieużytkowany, to ruina jest zabezpieczona. A taka sytuacja uniemożliwia jakiekolwiek działania urzędników.
(mkapu)