Zagłosowałem zgodnie z własnym przekonaniem i w interesie swoich wyborców - przekonuje Lech Kołakowski. - Ten projekt oskarża polskich rolników, którzy są moimi wyborcami o znęcanie się nad zwierzętami i zagraża bytowi rolników.
Łomżyński poseł Lech Kołakowski, ktory prowadzi biuro także w Suwałkach był jednym z tych, którzy wbrew dyscyplinie partyjnej zagłosowali przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt.
Przeciwko byli także wchodzący w skład klubu PiS parlamentarzyści Solidarnej Polski, a wstrzymali się reprezentanci Poruzumienia Gowina, co sprawiło, że Prawo i Sprawiedliowość mówi o końcu koalicji.
Prezes PiS Jarosława Kaczyński zawiesił w prawach członka partii 15 posłów, wóród nich m.in. ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego i właśnie Lecha Kołakowskiego, który do PiS należy od 2001 r. a posłem tej partii jest już piątą kadencję.
- Przepisy nowej ustawy degradują ekonomicznie funkcjonowanie gospodarstw rolnych, a wręcz ograniczenie w nich produkcji - przekonuje Lech Kołakowski. - Ta ustawa szkodzi polskiej wsi. Natomiast, ja jestem zobowiązany wyborczo wobec środowiska rolniczego, mieszkańców wsi, gdzie obiecałem, że będę w Sejmie reprezentował ich sprawy. Głosowałem zgodnie z sumieniem, jestem w stanie ponieść wszelkie konsekwencje.
WD