11.11.2016

Litwa. Będą polskie nazwiska w litewskich paszportach?

Polacy mieszkający na Litwie, od dawna starają się o możliwość zapisywania swoich nazwisk i imion w litewskich paszportach, czyli dowodach osobistych, polskim alfabetem.

 Problem w tym, że w językach grupy bałtyckiej, tj. w litewskim i łotewskim, stosuje się generalnie zasadę tłumaczenia nazwisk obcych i dotyczy to wszystkich nazwisk, tak więc np. w litewskiej Wikipedii w haśle "Bill Clinton" jest "Bilas Klintonas", a w łotewskiej wikipedii "Bills Klintons". Niemiecki polityk Gerhard Schröder to na Litwie Gerhardas Šrioderis. Inaczej zmienia się nazwiska kobiet, a inaczej mężczyzn, dlatego np. "Hillary Clinton" to "Hilarija Klintonine".

W polskiej gramatyce też niegdyś było popularne spolszczanie nazwisk i imion obcych (do dnia dzisiejszego mamy np. księcia Karola a nie Charlesa). Poza tym, w litewskim alfabecie nie ma np. litery „w”, a jest „v”, nie ma też „rz”. W związku z tym nazwiska są zapisywane w taki sposób: Jeży Wróblewski, zamiast Jerzy Wróblewski, a zamiast Tomaszewski pisze się Tomaševski.

Niemniej jednak, w Traktacie polsko-litewskim z 1994 r., zawarto zapis gwarantujący osobom należącym do mniejszości narodowych możliwość używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej, a także zapis, że szczegółowe regulacje dotyczące pisowni imion i nazwisk miały zostać określone w odrębnej umowie.

Kilkanaście rund negocjacji mających na celu wypracowanie kompromisu nie przynosiło rezultatu. Litewski Sąd Konstytucyjny uznał, że oryginalna pisownia polskich nazwisk jest na pierwszej stronie dowodu osobistego niemożliwa. Można to natomiast uczynić, ale w innej części dokumentu.

 Kandydat na premiera Litwy ma pomysł na zapis polskich nazwisk w paszportach

 Saulius Skvernelis, kandydat na nowego premiera Litwy, oświadczył w przeddzień polskiego święta Niepodległości, że: "Każdy człowiek ma prawo do zapisania własnego imienia i nazwiska w takiej formie, jakie są one w oryginale. Dlatego powinniśmy znaleźć model, który zadowoli wszystkie strony, nie łamiąc ustawodawstwa Republiki Litewskiej. Mam propozycję i sądzę, że jest ona kompromisowa. Może za wcześnie o tym mówić, chcemy najpierw naradzić się we frakcji i pomyśleć o technicznym wykonaniu, zgodnie z tym wariantem byłyby jednak zarówno zachowane podstawowe zasady używania języka państwowego, jak i uwzględniony interes polskiej mniejszości narodowej. Może nawet zbliżylibyśmy się do parytetu z Polską" - powiedział kandydat na premiera z ramienia Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych, która to partia, z dużą przewagą, wygrała ostatnie wybory parlamentarne.

W sytuacji rosnących potencjalnych zagrożeń dla naszego regionu, dla państw bałtyckich i Polski, jest to jeszcze jeden powód, by szukać tego, co nas łączy. W tym przypadku łączy podstawowa sprawa - nasza wolność, nasza demokracja, jej zachowanie. Jako najbliżsi sąsiedzi nie powinniśmy robić tych błędów, które popełnialiśmy w roku 1939 i kolejnych. W tym historycznym momencie powinniśmy jeszcze raz zrewidować wszystkie sprzeczności, aby je zlikwidować, a odnaleźć więcej punktów styczności, abyśmy mogli współpracować” – dodał Skvernelis.

 46-letni Saulius Skvernelis jest z wykształcenia mechanikiem inżynierem i prawnikiem. W latach 2011-2014 był szefem policji litewskiej. W okresie 2014-2016 zajmował stanowisko ministra spraw wewnętrznych. Został oddelegowany przez partię Porządek i Sprawiedliwość. Skvernelis powiada, że zna język polski, którego nauczył się oglądając polskie bajki w TV.

 Wcześniej lider zwycięskiej partii, Ramūnas Karbauskis, mówił tak: "Bardzo szanuję litewskich Polaków. Jestem pewien, że dla Polaków na Litwie nasze zwycięstwo w wyborach to dobry znak”- zapewniał lider ugrupowania, które ma współrządzić Litwą przez najbliższe cztery lata.

.Jak podkreślił, w obecnej sytuacji geopolitycznej powinniśmy uczynić wszystko, by poprawić stosunki między Litwą a Polską, chociaż, jak twierdzi, nie oznacza to, że Litwa powinna z góry przyjmować stawiane przez Polskę warunki. Karbauskis dodaje, że „należy od nowa usiąść przy stole i porozmawiać patrząc sobie w oczy”, że „wszystko - co uczynimy jest dla dobra ludzi Polski i Litwy” - tłumaczył Ramūnas Karbauskis

Do narodowości polskiej przyznaje się około 250 tys. litewskich obywateli, czyli nieco ponad 6,5 proc. wszystkich mieszkańców. Polacy żyją głównie w czterech regionach: wileńskim, solecznickim, święciańskim i trockim

Sąd już zezwala

7 listopada br. Wileński Sąd Dzielnicowy podjął decyzję o zezwoleniu na pisownię nazwiska obywatelki Litwy z literą "w" w akcie małżeństwa. Obywatelka Litwy Małgorzata Runiewicz-Wardyn, której mąż jest obywatelem Polski, ubiegała się o zapis nazwiska, przejętego po mężu wraz z zawarciem związku małżeńskiego, przez literę „W”.

Poprzednio Urząd Stanu Cywilnego w Wilnie uznał, że zapis nazwiska obywatelki Litwy „Wardyn” z użyciem litery „w” jest dopuszczalny, po czym sprawa została zaskarżona przez wnioskodawców. 7 listopada Sąd Okręgowy Wilna poinformował, że „Wnioskodawcy są pochodzenia polskiego i wyraźnie identyfikują się z narodem polskim oraz często przebywają zarówno na terytorium Litwy, Polski, jak i innych państw, dlatego pisownia nazwiska wnioskodawczyni odgrywa istotną rolę. W dokumentach, przedstawionych przez wnioskodawców wynika, że nazwisko Małgorzaty Runevič-Vardyn na terytorium Litwy jest zapisywane przez literę „v”, natomiast w dokumentach, wydanych na terytorium Polski- przez „w”. Różny zapis tego samego nazwiska sprawia wnioskodawczyni kłopoty, a w przyszłości mogą pojawić się kolejne utrudnienia. W takich okolicznościach, kiedy prawo wyboru zapisu nazwiska jest ograniczane, w celu uniknięcia utrudnień z powodu różnego zapisu nazwisk, istnieje podstawa uchylenia decyzji Urzędu Stanu Cywilnego w Wilnie, która nie zezwala na zapis nazwiska z literą „W” w nazwisku”.

Jest to już jedenasta wygrana na Litwie sprawa odnośnie pisowni nazwisk.

W Polsce można od dawna

Litwini mieszkający w Polsce, a szczególnie na Sejneńszczyźnie, już od prawie ćwierćwieku, mogą mieć litewskie nazwiska i imiona w polskich dowodach osobistych. Litwin mieszkający w Polsce ma urzędowe prawo do zapisu własnego imienia i nazwiska w języku litewskim. W praktyce posługują się także polską wersją swoich danych, choć czasem obydwie wersje znacznie się różnią, np. Valdas Vaicekauskas po polsku to Waldemar Wojciechowski.

Skorzystało z tego prawo niewielu, gdzieś kilkanaście, może trochę więcej, osób.

W czerwcu 2015 rok, Europejska Fundacja Praw Człowieka (EFHR) zwróciła się do Urzędów Stanu Cywilnego w Sejnach i Puńsku z prośbą o wyjaśnienie oraz przedstawienie faktycznego stanu praw mniejszości polskiej do oryginalnej pisowni imion i nazwisk. Z przekazanej informacji wynikał, że nie istnieją obecnie żadne przeszkody, które uniemożliwiałyby członkom mniejszości narodowych zapis ich imion i nazwisk z użyciem znaków spoza polskiego alfabetu. Programy wykorzystywane przez pracowników wspomnianych urzędów są technicznie przystosowane do wpisania każdej litery i każdego znaku.

Na przełomie 2012 r. i 2013 r. polskie Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przeprowadziło nawet kampanię zachęcającą osoby należące do litewskiej mniejszości narodowej do zmiany imion i nazwisk na zgodne z zasadami pisowni języka litewskiego.

 

Efekt niewielki, bo, co prawda, wyrobienie dowodu osobistego z oryginalną pisownią imienia i nazwiska nie stwarza specjalnych problemów, ale następie trzeba zmienić wszystkie inne dokumenty, jak np. prawo jazdy, itp, itd. Jest to i uciążliwe, i przysparzające w praktyce kłopotów.

Czy tak samo będzie i na Litwie?

 Jan Wyganowski

 

Źródła: lrt.lt, zw.lt, Wilnotekka.lt; 15 min.lt; L24.lt

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


Stomil Olsztyn


Wigry Suwałki

07.09.2024
19:45

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
09.07.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie