Zgodnie z pradawną tradycją, na świętego Jerzego (23 kwietnia) należy wyorać pierwszą skibę ziemi. Dzień ten oznaczał dla mieszkańców wsi rozpoczęcie wiosennych prac polowych. Św. Jerzy uznawany jest za patrona rolników, hodowców i pasterzy.
Gospodarz wtedy zazwyczaj wychodził na pola, aby obejrzeć zimowy zasiew. Zabierał ze sobą żytni chleb (piróg) i butelkę wódki. Dochodziła do niego również gospodyni - przynosząc przekąskę i obrus. Była to często okazja do spotkań sąsiedzkich i wspólnego biesiadowania. Przyniesiony piróg służył gospodarzowi do wywróżenia urodzaju. Kładł go na zagonie i obserwował – gdy ten schował się cały w życie – wróżyło to pewny urodzaj. Następnie piróg przetaczano po zbożu i spożywano.
W tym dniu również pierwszy raz wypędzano bydło na wypas. Aby dobytek pomyślnie się chował – każde uderzano poświęcaną palmą wielkanocną i pokrapiano święconą wodą.
Gospodarze wyorywali tego dnia po raz pierwszy ziemię rolną.
Na święto „Pierwszej skiby”, już po raz dwudziesty zaprosili w sobotę, 23 kwietnia br. rolnicy i samorządowcy z rejonu łoździejskiego sąsiadów z całej Litwy oraz gości z granicy do miejscowości Veisiejai, leżącej opodal polsko - litewskiej granicy.
W uroczystościach uczestniczyło wielu gości, wśród nich posłowie na Sejm Republiki Litewskiej, a także wójt gminy Puńsk Witold Liszkowski.
Według przodków, przyszłe zbiory zależały od pierwszego wyjścia rolnika z pługiem i pierwszego dotknięcia nim ziemi. Dlatego przed rozpoczęciem orki wykonywano różne magiczne działania, aby chronić pola przed katastrofami.
Na festiwalu też przypomniano dawne tradycje. Symboliczny Jerzy, w którego wcielił się Algirdas Mociejūnas, pomodlił się przed rozpoczęciem wyorywania pierwszej skiby. Po obrzędach gospodarze zaczęli rywalizować: kto pierwszy, kto wyora piękniejszą skibę. Bernardas Blažauskas został zwycięzcą wśród rywalizujących z zaprzęgiem jednego konia, Valdas Kaminskas na drugim miejscu, a Vytautas Sadauskas na trzecim. Zwycięzcą konkursu zaprzęgiem z dwoma końmi został Ramᄂnas Kliokys.
Wiosenny bazar
Po zawodach wszyscy goście udali się do parku miejskiego Veisiejai.
Na wiosennym targu rzemieślników, rolników i handlowców można było znaleźć wszystko, co potrzebne do wiosennych prac - rękodzieło, przysmaki i wiele innych rzeczy zarówno dla wsi, jak i mieszczuchów.
Zapach barszczu ukraińskiego, ryby unosił się w powietrzu i zapraszał zebranych do skosztowania zupy robionej z miłością oraz przekazania darowizn, które zostaną przeznaczone walczącej Ukrainie.
Ogłoszono również zwycięzców „Rolnik Roku”, których wręczenie zostało wstrzymane wcześniej przez pandemię.
- Cieszę się, że w tym roku obchodzimy to święto po tym, jak trochę zapomnieliśmy o pandemii. Niemniej jednak panuje niepokój, wojna na Ukrainie wypełniła naszą codzienność niepokojem i strachem. Nie poddawajmy się, bądźmy razem. Niech ten rok będzie owocny, pełen uwagi krewnych i wszelkiego rodzaju wsparcia nie tylko dla rolników, ale także dla wszystkich, którzy szanują i kochają ziemię, swoją ojczyznę, swój kraj. Fajnie, że możemy się spotykać, komunikować, wymieniać przemyślenia i podziwiać specjalny program. Gratuluję wszystkim uczestnikom i laureatom konkursu oraz uczestnikom i organizatorom festiwalu, gościom - gratulowała mer rejonu łoździejskiego Ausma Miškinienė.
Wyścig zaprzęgów
Takie święto nie mogło obyć się bez wyścigu zaprzęgów. Było zabawnie, energicznie i wesoło.
Na zakończenie świętowania wszystkich bawiła grupa „Lietuvaičiai”.
WYG
Źródło i fot: Samorząd rejonu łoździejskiego