Dużo szczęścia w nieszczęściu miał 36-letni mieszkaniec Łodzi, który wczoraj tonął w jeziorze Rospuda. Na mężczyznę natrafili przypadkiem augustowscy policjanci, który patrolowali ten akwen. Okazało się, że mężczyzna beztrosko chciał się wykąpać na środku jeziora.
Turysta z Łodzi wybrał się rowerem wodnym na przejażdżkę po jeziorze Rospuda. Gdy odpłynął daleko od brzegu zeskoczył do wody. Tam zachłysną się, przestraszył się i zaczął tonąc. Policyjni wodniacy natrafili na niego, gdy z podniesionymi rękoma zanurzał i wynurzał się, próbując przy tym wołać o pomoc.
- W ostatniej chwili funkcjonariusze złapali go za wystającą jeszcze ponad powierzchnię wody rękę i wciągnęli na pokład policyjnej łodzi – relacjonuje komisarz Paweł Jakubiak.
Rzecznik augustowskiej policji apeluje też, aby kąpać się tylko w miejscu do tego przeznaczonym, które jest odpowiednio oznakowane i w którym nad bezpieczeństwem czuwa ratownik.
(mkapu)