Ponad 3 tysiące osób wzięło udział w loterii zachęcającej do rozliczania podatku dochodowego w Suwałkach. Główną nagrodę zdobyła suwalczanka mieszkająca przy ulicy Gdańskiej. Czesław Renkiewicz zapowiada kolejną odsłonę konkursu i liczy, że dzięki takim akcjom zwiększy się zasobność miejskiego budżetu.
W ciągu roku do miejskiej kasy trafia 60 mln zł z podatku dochodowego płaconego przez mieszkańców miasta. To wpływ większy niż z podatku od nieruchomości. Ratusz chce, aby tych pieniędzy było jeszcze więcej. Jednym ze sposobów na to miało być ogłoszenie konkursu „Mój Podatek Suwałkom”.
- Zdecydowaliśmy się zwiększyć dochody miasta poprzez zachęcenie osób, które są spoza Suwałk, a które tu mieszkają, by w deklaracji podatkowej wskazały suwalski adres zamieszkania. Dzięki temu ich podatek trafi do Suwałk - tłumaczy prezydent Czesław Renkiewicz.
W loterii zgłosiło się w 3019 osób. Spośród nich 10 osób wygrało nagrody o łącznej wartości 30 tys. zł. Zwycięzca otrzyma bon zakupowy o wartości 10 tys. zł, który zrealizować będzie mógł w jednym ze sklepów elektronicznych. Szczęściarzy rozlosowali suwalscy dziennikarze.
- Główna nagroda trafiła do Wandy z ulicy Gdańskiej. Regulamin konkursu nie przewidywał ujawnienia personaliów, a Ratusz ze zwycięzcami skontaktuje się w najbliższych kilku dniach - poinformował Kamil Sznel z suwalskiego Ratusza.
Teraz urzędnicy przeanalizują jak wiele ze złożonych deklaracji pochodzi od tzw. Słoików, czyli mieszkańców miasta niezameldowanych w Suwałkach. Dane pomogą w określeniu, skąd pochodzi większość z nich. Sprawdzą też, czy wpływy do budżetu uzyskane w ramach konkursu, pokryją koszt jego organizacji.
(mkapu)