Kary od dwóch i pół roku do sześciu lat więzienia oraz wysokie grzywny orzekł Sąd Apelacyjny w Białymstoku w procesie trzech obywateli Łotwy oskarżonych o skimming, czyli podrabianie kart płatniczych i wypłacanie w ten sposób pieniędzy z kont bankowych. Ofiarami oszustów padli również mieszkańcy Suwalszczyzny.
Pierwsze sygnały o kradzieżach pieniędzy suwalscy policjanci otrzymali we wrześniu minionego roku. Kilka osób zgłosiło, że w niewyjaśnionych okolicznościach z ich kont w różnych bankach zginęły pieniądze. Przy jednym z bankomatów odnaleziono nakładki kopiujące karty bankowe i piny. Policja wszczęła śledztwo, a banki zwracały skradzione pieniądze.
- Na liście poszkodowanych jest co najmniej siedem osób. Straciły one po kilkaset złotych. Jednemu z posiadaczy konta skradziono 4 tysiące złotych– mówił 5 września 2014 roku Zbigniew Węgrowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Suwałkach.
Pieniądze przelewano na konta w Indonezji, Tajlandii, Hiszpanii, Łotwie i na Dominikanie. Szacuje się, że szajka wyprowadziła z kont około 500 tys. złotych.
Przez kilka miesięcy złodzieje byli nieuchwytni. Udało się ich złapać dzięki spektakularnej wręcz wpadce jednego z nich. Pod koniec marca tego roku, patrolujący ulice policjanci zauważyli w jednym z samochodów śpiącego mężczyznę. Miał on uruchomiony laptop i sprzęt do kopiowania kart. Jak się później okazało, Vladimir I., obywatel Łotwy był jednym z członków „skimmingującego” gangu. Mężczyzna został aresztowany. Przyznał, ze urządzenia do zczytywania zapisu na pasku magnetycznym karty montował nie tylko w Suwałkach, ale również w Augustowie i Ostródzie. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że członkowie grupy działali również w innych miastach: Ełku, Bielsku Podlaskim, Piszu i Giżycku i sześciu innych miastach na terenie Polski. Pozostali członkowie bandy zostali zatrzymani w Giżycku. Nie udało się jednak ująć współpracujących z Łotyszami dwóch Bułgarów.
- Skimming to bardzo niebezpieczne przestępstwo, cechujące się znaczną szkodliwością społeczną, podważają one fundamenty systemu finansowego nie tylko Polski, ale także systemu finansowego międzynarodowego, godzą w interes nie tylko banków ale i posiadaczy tych kart płatniczych - mówił podczas uzasadnienia wyroku sędzia Sądu Apelacyjnego Janusz Sulima.
Oskarżonym wymierzył kary 2,5 roku oraz 6 lat więzienia, a jednemu z nich, który współpracował z policją – złagodził wcześniejszy wyrok i z czterech lat zasądził mu dwa i pół.
Wyrok jest prawomocny.
Urządzenie do kopiowania kart, fot. KWP Policji Białystok
[25.03.2015] Łotysz okradał bankomaty. Wpadł, bo zasnął na miejscu przestępstwa
[10.09.2014] Złodzieje bankomatowi wciąż nieuchwytni, ale banki oddają pieniądze
[05.09.2014] Pieniądze suwalczan wypływały do Indonezji
[03.09.2014] Uważajcie na bankomaty! W Suwałkach złodzieje kopiują karty