Mandaty na szosie do Sejn. Winni kierowcy, ale i drogowcy

Nie tylko kierowcy nie respektujący zakazu wjazdu na czerwonym świetle, ale i wykonawca drogi, który źle ustawił cykle zmiany świateł, winni są problemów na modernizowanej drodze krajowej 653 na odcinku Suwałki – Smolany Dąb. Tak wynika z obserwacji funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego KM Policji w Suwałkach patrolujących tę drogę.

W imieniu mieszkańców wsi Leszczewo, Leszczewek, Stary Folwark, Tartak i Krzywe wniosek do komendanta miejskiego policji o podjęcie działań mający na celu poprawę bezpieczeństwa złożył Maciej Suchocki, przewodniczący Rady Gminy Suwałki.
„Organizacja ruchu wahadłowego na remontowanych odcinkach trasy znacznie wydłużyła czas pzrejazdu. Niestety – wielu kierowców traci opanowanie i podejmuje niebezpieczne próby kontynuowania jazdy, mimo iż dla ich kierunku zapalone jest światło czerwone. (...) Notoryczne łamanie przepisów prawa o ruchu drogowym na wymienionej drodze może doprowadzić do tragedii” – czytamy w liście do Komendanta Miejskiego Policji w Suwałkach.

Odpowiedzią na wniosek przewodniczącego była obecność na sesji Rady Gminy Suwałki asp. sztab. Andrzeja Winckiewicza z Wydziału Ruchu Drogowego KM Policji w Suwałkach.

Funkcjonariusz poinformował radnych, że za tego typu wykroczenia jednej osobie odebrano prawo jazdy, a mandatami ukarano prawie 50, najwięcej bo aż 30 w miejscowości Krzywe.

- Ale mieliśmy też taki przypadek: patrol zatrzymał auto jadące na czerwonym świetle, kierująca tłumaczyła, że kiedy wjeżdżała na pas, dla jej kierunku jazdy paliło się światło zielone – tłumaczył asp. sztab. A Winckiewicz. - Jechała, tak szybko, jak pozwalały na to ustawione znaki ograniczenia prędkości i, jak widać, nie zdążyła pokonać odcinka objętego sterowaniem świetlnym. Sprawdziliśmy i okazało się, że kierująca miała rację. Cykl zmiany świateł był źle obliczony i ustawiony. Wystąpiliśmy do prowadzących prace drogowe z wnioskiem o sprawdzenie nie tylko tego odcinka, ale też pozostałych, na których ruch kierowany jest światłami.

Funkcjonariusz zapewnił radnych, że patrole policji na tej drodze będą pojawiały się jeszcze częściej. Zaapelował też do mieszkańców Krzywego i innych, leżących przy drodze wsi oraz kierowców o zapisywanie numerów rejestracyjnych aut, których kierowcy łamią prawo i informowanie o tym policji.

- Bezpieczeństwo można poprawić tylko wspólnymi siłami, bowiem nie ma szans na to, aby na drodze tej ustawić stałe, całodobowe posterunki - stwierdził asp. sztab. Winckiewicz.

W trakcie spotkania zwrócono te z uwagę na niedostrzeżony przez wykonawcę problem wjazdów na odcinki drogi głównej objęte sterowaniem sygnalizacją świetlną z dróg podporządkowanych i posesji. To także może doprowadzić do wypadku lub ukarania Bogu ducha winnego kierowcy mandatem za wjechanie na czerwonym świetle, którego on nie miał szans zobaczyć.