02.01.2020

Mieszkańcy gminy Puńsk zgłosili uwagi do przebiegu szybkiej kolei Rail Baltica. Pociągi przez staw

Gmina wysłała do projektantów oraz władz PKP uwagi, jakie wnoszą mieszkańcy gminy do projektu Rail Baltiki na odcinku przebiegającym przez gminę Puńsk.

W związku z tym, że PKP wycofało się z koncepcji poprowadzenia linii przez samą osadę Puńsk, uwagi dotyczą przeważnie pojedynczych przypadków. Np. mieszkańcy wsi Oszkinie zebrali podpisy pod wnioskiem o pozostawienie w ich wsi przejazdu (wiaduktu), by nie musieli docierać do swych pól, przemierzając wiele kilometrów.

Najprawdopodobniej w gminie powstaną też trzy lub cztery wiadukty. To duża zmiana wobec pierwotnej wersji, gdzie pomyślano tylko o jednym przejeździe, w związku z czym rolnicy, aby dojechać do swoich pól, musieliby pokonać kilka lub kilkanaście kilometrów, i to przez sama osadę Puńsk. Wójt Witold Liszkowski postuluje, by PKP przewidziało 4 przejazdy ( wiadukty) w miejscowościach: Szlinikiemie, Oszkinie, Wolyńce, osada Puńsk oraz przejścia dla zwierząt. Chce też, aby odbudowane zostały zniszczone podczas inwestycji ( a tak na pewno będzie) lokalne drogi. Chodzi o ich wyasfaltowane, bo i obecnie są asfaltowe.

Kolej w stawie

Dokładniej o ewentualnych uciążliwościach linii będzie wiadomo wówczas, gdy projektanci naniosą ją na szczegółowe mapy. Już jednak obecnie widać, że tu i ówdzie będą pewne utrudnienia. Na przykład, jak mówi wójt Witold Liszkowski, we wsi Szlinokiemie została niedawno kupiona zagroda z przeznaczeniem pod agroturystykę. Rail Baltica ma biec akurat przez staw koło domu. Żadna to atrakcja dla turysty, szczególnie miastowego, gdzie i tak ma pod dostatkiem zgiełku i hałasu. Nowy właściciel pensjonatu wolałby, aby PKP wykupiły od niego całość gruntu i zabudowań, bo nie za bardzo widzi możliwość prowadzenia tu swojej działalności. Ale po co kolejarzom agroturystyka?

W tej samej miejscowości pociągi pomkną zaledwie i kilkanaście metrów od okien domu innego rolnika. Pozostaje też problem tzw. „resztówek”. Po wykupieniu gruntów pod tory, czasami ich właścicielom zostanie opodal linii po 20 - 30 arów. Co z nimi zrobić, jak je wykorzystać? Chcieliby, by kolej w takich przypadkach wykupiła całość gruntów.

Studium wykonalności w 2020 roku

Jak informował radnych Sejmiku Wojewódzkiego podczas październikowej sesji zastępca dyrektora Centrum Rozwoju Inwestycji PKP PLK Marek Kubera, studium wykonalności na odcinek Ełk - Trakiszki ma być także gotowe w 2020 r. i w tym samym roku PKP PLK chcą ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej tego odcinka.

Prace nad dokumentacją mają potrwać dwa lata i dopiero, gdy będzie ona gotowa, będzie można ogłaszać przetarg na wykonanie robót.

Informował też, że na odcinku Warszawa - Białystok i Białystok - Ełk po zakończeniu inwestycji pociągi osobowe mają jeździć z maksymalną prędkością 200 km/h, a od Ełku do granicy w Trakiszkach 250 km/h, bo do takiej prędkości Rail Baltica jest budowana w krajach bałtyckich.

Projektanci podczas wszystkich spotkań zapewniają też, że nowoczesne pociągi po nowoczesnych torach będą pędzić niemal bezszelestnie, co jest ważne, bo czasami tory zostaną poprowadzone dosyć blisko zabudowań.

 

WYG

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
11.17.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie