Od wtorku, 6 grudnia, w suwalskiej restauracji Rozmarino można oglądać wystawę fotografii Miłosza Kozakiewicza. Miłosz jest uczniem Gimnazjum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach. Uczęszcza na zajęcia Małej Szkoły Fotografii w Gminnym Ośrodku Kultury w Krzywem, w której rozwija się pod okiem znanego fotografa Radosława Krupińskiego, a od kilku tygodni współpracuje również z naszą redakcją.
- Swojej pasji Miłosz poświęca się bezgranicznie. Gdy przyszedł na pierwsze zajęcia, miał zaledwie10-11 lat. Od razu bardzo uważnie wszystkiego słuchał, chłonął wszelkie wskazówki. Nie boi się pracować z aparatem wśród ludzi. Podchodzi do nich bez kompleksów. Cierpliwie uczy się też trudnych, teoretycznych rzeczy – mówi Radosław Krupiński.
- Najbardziej lubię robić zdjęcia w plenerze. Przyroda jest naprawdę bardzo ciekawa. Fotografuję głównie w weekendy, bo w tygodniu mam bardzo dużo nauki – opowiada Kozakiewicz.
Swoją pasją Miłosz zaraził już dwóch kolegów z klasy.
- Zawodowych fotoreporterów jest niewielu. Ten zawód wymiera. Zintegrował się z innymi profesjami, stanowi dodatek. Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na utrzymanie się z fotografii, ale mimo wszystko to bardzo piękna pasja – podkreśla R. Krupiński.
Prace Miłosza Kozakiewicza można już było oglądać w Gminnym Ośrodku Kultury w Krzywem.
[11.10.2016] GOK Krzywe. Ach morze, morze... w obiektywie miłosza Kozakiewicza [zdjęcia]
(just)