Zapach trawy, kwiatów, ciepło, bliskość urokliwej Czarnej Hańczy – cóż, można się zapomnieć i jak śpiewała Hanna Banaszak „mieć ochotę na chwileczkę zapomnienia”. Urokom letnich bulwarów bez reszty uległa jedna z par „przyłapana” w niedzielę na miłosnym zbliżeniu w Suwałkach. Teraz on chce dobrowolnie poddać karze, ona trzeźwieje w areszcie.
W niedzielę około 13.00 przechodnie zauważyli w trawie nagą kobietę. Zawiadomili policję. Funkcjonariusze, szybko dotarli we wskazane miejsce, a tam okazało się, że pani nie tylko nie jest ranna, chora, czy zagubiona, ale wprst przeciwnie - cieszy się życiem w towarzystwie o 14-lat młodszego mężczyzny. Oboje byli kompletnie pijani. 36-latek miał trzy promile alkoholu. Kobieta została przewieziona do wytrzeźwienia. Obojgu grozi grzywna.
Zgodnie z artykułem 140 Kodeksu Wykroczeń, kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
Amant plenerowych igraszek już zadeklarował dobrowolne poddanie się karze. Kobieta będzie skadać wyjaśnienia, jak już dojdzie do siebie.