Na razie tylko przez trzy dni i nie wcześniej niż za trzy miesiące. Obcokrajowcy będą mogli zwiedzać białoruską część Puszczy Białowieskiej bez wiz. Taką informację podała TV Belsat. Dekret №115 w tej sprawie podpisał 9 marca Aleksander Łukaszenka, a teraz dokument został oficjalnie opublikowany na Narodowym Portalu Prawnym – internetowej wersji dziennika ustaw. Jednym z celów tej innowacji nazwano rozwój turystyki nadgranicznej.
Bezwizowy tryb przekraczania granicy będzie działać tylko na jednym turystycznym przejściu: Białowieża – Piererow. Podstawą do takiego wjazdu na Białoruś, wyjazdu z kraju oraz tymczasowego pobytu na terenie Parku Narodowego "Puszcza Białowieska" będzie specjalny dokument. Zgodnie z dekretem, Rada Ministrów ma opracować wzór odpowiedniej przepustki w ciągu trzech miesięcy.
Przepustowość tego przejścia wynosi 400 osób na dobę. Można je przekraczać tylko pieszo lub rowerem. Uruchomione je w październiku 2013 r. Punkt graniczny „Białowieża-Pererow” mogą przekraczać obywatele wszystkich krajów. Przejście działa, jak na razie, jedynie sezonowo i w określonych godzinach. Od 1 października do 31 marca od 10.00 do 20.00, a od 1 kwietnia do 30 września od 9.00 do 21.00.
Zawieszony bezwizowy
Przypadłby się bardzo bezwizowy przygraniczny ruch z Białorusią. Umowa czeka na wcielenie jej w życie od 2010 roku. Umowa o małym ruchu przygranicznym została podpisana 12 lutego 2010 roku przez ministrów spraw zagranicznych obu państw. Jeszcze w 2010 roku ratyfikowały ją obie izby polskiego i białoruskiego parlamentu, a następnie podpisali ją prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Łukaszenka. Do jej wejścia w życie potrzebna jest jednak wymiana not dyplomatycznych między Polską a Białorusią. Polska informowała stronę białoruską notami dyplomatycznymi o wypełnieniu wszystkich procedur w sprawie tej umowy już dwukrotnie. Nadal oczekuje jednak na notę strony białoruskiej. W Polsce panuje przekonanie, że Łukaszenka nie chce jej, bo nie odpowiada mu, że ludzie będą podróżować za granicę i jeszcze „zarażą się” jakimś bakcylem demokracji. Przeczą temu dane o ruchu turystycznym, mimo przecież ogromnych perypetii z uzyskaniem wiz przez Białorusinów.
Mały ruch przygraniczny miał objąć aż 1264 miejscowości z województwa podlaskiego.
Ograniczenia dla „mrówek”
Od 10 marca br. i białoruskie „mrówki” maja kłopot. Państwowy Komitet Celny Białorusi wprowadził dalsze ograniczenia na wwóz towarów z zagranicy przez osoby fizyczne dla celów prywatnych. Osoby fizyczne mogą wwieźć na Białoruś bez cła, w ciągu trzech lat kalendarzowych, w celu osobistego użytku najwyżej jedną sztukę licznych kategorii towarów, m.in. jedną płytę gazową lub elektryczną, wyciąg kuchenny, mikrofalówkę, lodówkę, pralkę, odkurzacz, telewizor, komputer, maszynę do szycia, kabinę prysznicową czy muszlę klozetową albo wózek dziecięcy.
Ponadto w ciągu dwóch lat będzie można wwieźć po najwyżej cztery opony samochodowe letnie i zimowe do każdego posiadanego pojazdu.
Jan Wyganowski