Jedenastu hodowców z Suwalszczyzny zaprezentowało w niedzielę swoje najpiękniejsze klacze i źrebięta podczas Wystawy Koni Zimnokrwistych w Bakałarzewie. Zwierzęta były oceniane w dwóch kategoriach: najpiękniejsza klacz oraz najpiękniejsze źrebię.
- Ocenie podlegały źrebięta odsadki, a więc w wieku od półtora miesiąca do sześciu miesięcy. W sumie hodowcy zaprezentowali jedenaście par klaczy z młodymi. Była to więc nieduża wystawa, typowo hodowlana, ale dla miłośników koni bardzo ważna – mówi Wiesław Niewiński, główny specjalista Wojewódzkiego Związku Hodowców Koni w Białymstoku.
Jury za najpiękniejszą klacz wystawy uznało Artymię Kazimierza Bacewicza z Maszutkini w gminie Wiżajny. Drugie miejsce przyznano Bryzie Eugeniusza Waraksy z Wiercioch w gminie Raczki, a trzecie – Wichurze Jana Kozłowskiego z Bakałarzewa. Do Jana Kozłowskiego należy również najpiękniejszy źrebak tegorocznej wystawy. Drugie miejsce w kategorii źrebiąt zajął koń Jana Jankowskiego z Jeleniewa, a trzecie źrebię wymienionego już Kazimierza Bacewicza.
- Wydaje się, że sytuacja na rynku koni powoli się ustabilizowała. W ciągu ostatnich 7-8 lat pogłowie tych zwierząt szybko spadało. W tym roku liczba koni również maleje, ale już nie tak gwałtownie – opowiada Niewiński.
Szacuje się, że na terenie województwa podlaskiego hodowanych jest około 20 tys. koni. Najwięcej, bo po około 1,5 tys. w powiecie suwalskim, białostockim i sokólskim. Zdecydowana większość z nich, 90 procent, to konie zimnokrwiste.
Zdjęcia: Marta Orłowska
(just)