Z interpelacją do prezydenta Czesława Renkiewicza, by zmienił decyzję o przeniesieniu jednej z dwóch głównych scen Suwałki Blues Festival z ulicy Kościuszki przy ratuszu na bulwary zwróci się największy, 8-osobowy Klub radnych Suwałki Przyszłości.
Miasto i SOK, organizatorzy sztandarowej suwalskiej imprezy o swoim pomyśle polegającym na pozostawieniu jednej senny w Parku Konstytucji 3 Maja i ulokowaniu drugiej na bulwarach, opowiadają od kilku miesięcy. Tłumaczą, że muzyka i hałas przeszkadzały dla części mieszkańców centrum, że tereny przy Starej Łaźni są wprost idealne na plenerową imprezę i koncerty tam będą mogły trwać dłużej, że trzeba cos zmienić, spróbować czegoś nowego. Przekonują, że klamka już zapadła, że przejście z parku na tereny nad Czarną Hańcza zajmie kilka minut spacerkiem.
- Jeżeli pomysł okaże się chybiony, za rok wrócimy ze sceną na Kościuszki – uspokajał niedawno i radnych na sesji, i dziennikarzy podczas prezentacji kalendarza imprez Czesław Renkiewicz.
Scena wróci, ale publiczność, jeżeli w tym roku się rozczaruje, już niekoniecznie. W myśl porzekadła, że „lepsze jest wrogiem dobrego”, apelowaliśmy niedawno o to, by Kościuszki nadal była centralnym miejscem wydarzenia. Po jej zamknięciu, na ulicy staje nie tylko scena, ale i duży ogród restauracyjny, tworzący całość z punktami gastronomicznymi i straganami w Parku Konstytucji, ale też z ogródkami i barami na Chłodnej, z barami i sklepami aż do Rozmarino i Velvetu. Wszędzie bardzo dobrze słychać muzykę, płynąca ze sceny czy to w parku czy przy ratuszu. Skupienie tysięcy ludzi na starówce i w parku tworzy niepowtarzalny klimat. Dla dużej części zarówno suwalczan, jak i turystów Suwałki Blues Festival to także piknik i festyn, okazja do spotkania się raz do roku, praktycznie w jednym miejscu, z którego nie trzeba nigdzie się ruszać – czy to pod scena jedna lub drugą, czy w parku, czy też w ogródku pobliskiego baru. Oddalenie jednej ze scen może sprawić, ze czar pryśnie, a już na pewno spowoduje to, że suwalscy przedsiębiorcy - właściciele barów, restauracji, sklepów i punktów usługowych zarobią mniej pieniędzy.
Podobne argumenty wymieniał podczas czwartkowej konferencji radnych klubu Suwałki Przyszłości Jacek Niedźwiedzki, który mówił też o głosach niezadowolonych mieszkańców i przedsiębiorców właśnie.
- To miejsce się przyjęło, mieszkańcy się przyzwyczaili. Mamy nadzieję, że Pan Prezydent się zastanowi i zmieni decyzję, że festiwal pozostanie na Kościuszki – podsumował Jacek Niedźwiedzki.
WD
Na górnym zdjęciu: Tomasz Organek, koncert SBF na scenie przy ratuszu
Fot. Archiwum Suwalki24.pl