Marszałek województwa nie przyzna pieniędzy na remont ulicy Sejneńskiej. Dlatego suwalski Ratusz unieważnił przetarg na tę drogę. Urząd Miejski liczy natomiast na to, że znajdą się oszczędności i uda się przebudować kilometrowy odcinek Bakałarzewskiej.
- Nie przyznano nam dofinansowania, więc unieważniliśmy przetarg na remont ulicy Sejneńskiej. Kurs euro jest zbyt wysoki, a przez to Urząd Marszałkowski nie znalazł oszczędności w Regionalnym Programie Operacyjnym - informuje Kamil Szenl, asystent prezydenta Suwałk.
Paradoksalnie z takiej informacji kierowcy mogą się ucieszyć. W przetargu najlepszą ofertę złożył bowiem Pribex. Firma jest zmotoryzowanym bardzo dobrze znana. W ubiegłym roku miesiącami prowadziła przebudowę skrzyżowania ulic Kościuszki i Sikorskiego. Warszawscy budowlańcy za dwa kilometry Sejneńskiej zażądali 13,7 mln złotych.
Nierozstrzygnięty jest za to przetarg na remont zachodniego wylotu z miasta.
- Ważą się losy ulicy Bakałarzewskiej. Prezydent będzie jeszcze rozmawiał o tym z marszałkiem województwa. Jest szansa, że będą na to pieniądze - tłumaczy Sznel.
Marszałek Kazimierz Baszko w resztówkach Regionalnego Programu Operacyjnego znalazł już środki na remont innej ulicy. Dzięki temu przebudowane zostaną dwa kilometry północnego wylotu z miasta.
- Ulica Reja na sto procent będzie remontowana. W ubiegłym tygodniu rozstrzygnęliśmy przetarg - mówi asystent prezydenta Suwałk.
Prace zakończone zostaną tam w październiku. Suwalski PDM za 5,7 mln zł, oprócz poszerzenia i wzmocnienia drogi, zbuduje tam ścieżkę rowerową, która będzie częścią ogólnopolskiej trasy.
(mkapu)
[20.05.2015] Szef podlaskich drogowców w opałach. Miliony trafiły na konto oszusta
[22.04.2015] Topnieją szanse na Bakałarzewską i Sejneńską. Reja ratuje ścieżka rowerowa
[23.02.2015] Bakałarzewska i Sejneńska. Kilometr za 7 milionów