Choć kierowcy od kilku miesięcy jeżdżą odnowioną ulicą Nowomiejska, to na całej jej długości wciąż nie ma poziomego oznakowania. Miejscy drogowcy tłumaczą, że to celowe zaniechanie. Jeżeli na jezdni powstaną tam linie poziome, znacznie utrudni to życie zmotoryzowanym.
Nowomiejska po remoncie to nowa jezdnia, ścieżka rowerowa, chodniki i parkingi. Inwestycja kosztowała trzy miliony złotych. Z czego połowę zapłacił suwalski Ratusz. Na odremontowanej ulicy zabrakło tylko znaków poziomych. Owszem są przejścia dla pieszych, ale brakuje linii oddzielających pasy ruchu.
Zarząd Dróg i Zieleni tłumaczy, że to celowe działanie.
- W kluczowym miejscach co chwilę są wyjazdy z osiedla. Dlatego linia na środku jezdni musiałaby być ciągła i kierowcy, żeby ją przekroczyć musieliby złamać przepisy - tłumaczy Tomasz Drejer, szef suwalskich drogowców.
Oddzielenie pasów ruchu uniemożliwiłoby kierowcom jadącym od Świerkowej zjeżdżanie na parking leżący po lewej stronie ulicy. A właśnie tam znajdują się nowe parkingi. Gdyby narysowano tam linie, to do parkingu trzeba byłoby dojeżdżać przez ulicę Pułaskiego.
- Jeżeli wpłynie do nas oficjalny wniosek, to podejmiemy się zaprojektowania oznakowania poziomego. Potem zlecimy narysowanie linii. Uważam jednak, że obecna sytuacja jest dla kierowców komfortowa i o wiele prostsza - mówi Drejer.
(mkapu)
[07.09.2015] Wstęga na Nowomiejskiej. To piąta schetynówka w Suwałkach [zdjęcia]
[18.06.2015] Nowomiejska otwarta do połowy. Kierowcy testują nową jezdnię [zdjęcia]
[04.03.2015] Za dużo właścicieli ziemi przy Nowomiejskiej. Nie będzie tam niczego
[21.02.2015] Między komendą a Nowomiejską. Co tam będzie? [wideo]