Wspólny dworzec kolejowo-autobusowy, bloki mieszkalne, tereny zielone i mini centrum handlowe. To tylko niektóre z nowości, które mogą pojawić się na terenach kolejowych rozciągających się wzdłuż ulicy Utrata. Do zmian w tym miejscu jednak daleka droga. Na razie Ratusz rozpoczyna przygotowania do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego tego miejsca.
Na wschód od ulicy Utrata, tuż za dworcem PKS, rozciąga przestrzeń, która tylko prosi się o zagospodarowanie. Nieczynne w większości torowisko może wkrótce zmienić swój wygląd. Tak przynajmniej planuje suwalski Ratusz. Pierwszym krokiem w tym kierunku będzie uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu. Obejmie on około 80 hektarów ciągnących się wzdłuż linii kolejowej od ulicy Wylotowej, aż po Sianożęc.
- To dopiero początek drogi. Przygotowanie planu może potrwać nawet półtora roku - wyjaśnia Łukasz Kurzyna. Zastępca prezydenta Suwąłk podkreśla, że nie będzie to łatwe bo większość tego terenu należy do kolei i jest to obszar zamknięty. - Wciąż trwają negocjacje ze spółką PKP, która musi udostępnić nam mapy - dodaje. Rozmowy prowadzone są od dawna i dopiero w sierpniu 2011 roku podpisano porozumienie między władzami miasta, a PKP PLK dotyczące sposobu zagospodarowania tego obszaru.
Wstępny projekt przygotowany przez ratuszowych planistów robi wrażenie. Obiekty magazynowe, które pełnią obecnie rolę hurtowni, mają zniknąć i zostać zastąpione blokami mieszkalnymi oraz obiektami handlowymi. Z sąsiedztwa ulicy Przytorowej zniknie budynek kotłowni.- Potrzebne będzie również zaplanowanie na tych terenach obszarów zielonych, których tam brakuje - wyjaśnia Kurzyna. Podkreśla też znaczenie jakie będzie miało wytyczenie połączeń drogowych oraz nowa lokalizacja dworca kolejowego. - Chcielibyśmy, aby było połączony w jakiś sposób z dworcem PKS, a w ich sąsiedztwie powstało mini centrum handlowe - snuje plany zastępca prezydenta Suwałk.
(mkapu)