Suwalscy policjanci rozwiązali sprawę włamań do kościołów, które miały miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Łupem padły wówczas skarbonki z pieniędzmi i wzmacniacz. Podejrzany o te przestępstwa 25- latek usłyszał już zarzuty w warunkach recydywy. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Na początku listopada ubiegłego roku proboszcz jednej z parafii w Suwałkach poinformował suwalską Policję o włamaniu do kościoła i kradzieży wzmacniacza oraz dwóch skarbonek z pieniędzmi. Włamywacz usiłował ukraść także dużą skarbonę i telewizor. Po kilku dniach okazało się, że ten sam mężczyzna usiłował się włamać do innej z suwalskich parafii. Rozwiązaniem tej sprawy zajęli się suwalscy policjanci.
- Funkcjonariusze przeprowadzili szereg czynności w wyniku których ustalili i zatrzymali podejrzanego oraz odzyskali część utraconego mienia. W minioną środę do policyjnego aresztu trafił 25- latek. W trakcie wykonywanych czynności mundurowi ustalili, że mężczyzna ma także inne włamania na swoim koncie. Okazało się, że na początku grudnia ubiegłego roku włamał się do zaparkowanego w Suwałkach volkswagena, skąd ukradł elektronarzędzia - informuje biuro prasowe suwalskiej policji.
25- latek usłyszał już zarzuty, w warunkach recydywy. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
07.11.2018 Kolejne włamanie do suwalskiego kościoła. Tym razem na celowniku złodziei parafia św. Kazimierza
05.11.2018 Włamanie do kościoła Matki Bożej Miłosierdzia w Suwałkach. Straty oszacowano na 9 tys. złotych