W styczniu 2012 roku Minister Spraw Wewnętrznych Jacek Cichocki zapowiedział publicznie konkretne działania na rzecz usprawnienia Policji. Miało zostać wyodrębnione Centralne Biuro Śledcze z Komendy Głównej Policji, a Biuro Spraw Wewnętrznych, czyli tzw. policja w Policji uzyskać nowy kształt.
Wykonanie tych planów należało do Komendanta Głównego Marka Działoszyńskiego. Wyznaczony został nawet termin – styczeń 2013 roku. Nie dość, że do dnia dzisiejszego Komendant Marek Działoszyński i Minister Spraw Wewnętrznych Jacek Cichocki niczego w tej sprawie nie zrobili, to całą energię skierowali nie na usprawnienie działań Policji, lecz na masową likwidację posterunków.
Jacek Cichocki uciekł od rozliczenia za niespełnione deklaracje do Kancelarii Premiera, a Marek Działoszyński zamiast dowodzić policyjnymi strukturami i skutecznie nadzorować ich pracę toleruje opisywane przez media patologie i sam obficie korzysta z przywilejów władzy.
W ostatnim roku miało miejsce wiele zjawisk patologicznych w podległej mu formacji. Ryba psuje się od głowy - postawa samego komendanta nie jest wzorem dla podwładnych.
Podarowane przez PKN Orlen ekskluzywne Audi S8, zamiast służyć policjantom do patrolowania autostrad tak się spodobało komendantowi, że służy tylko jemu samemu, choć do swojej dyspozycji ma inną limuzynę Audi A6.
Dla komfortu swoich podróży pan komendant zagospodarował również luksusowego busa „salonkę”, pozostającego na ewidencji CBŚ, ale żadnemu z funkcjonariuszy Biura nie jest dane z tego auta korzystać.
To tym właśnie busem Marek Działoszyński wraz z zastępcami udali się na imprezę do Zakopanego zorganizowaną przez Marszałka Województwa Małopolskiego i posła PO Andrzeja Guta-Mostowego. W imprezie tej uczestniczył również Komendant Wojewódzki w Rzeszowie.
Gdy komendanci w najlepsze balowali, w Sanoku rozgrywała się dramatyczna sytuacja, wynikiem której były ofiary śmiertelne.
Nie było należytego nadzoru nad akcją zmierzająca do zatrzymania Andrzeja B., brakowało ośrodka decyzyjnego i właściwego dowodzenia.
Nie wiadomo dlaczego do ujęcia niebezpiecznego i uzbrojonego napastnika nie skierowano antyterrorystycznego oddziału KW P z Rzeszowa. Narażone zostało zdrowie i życie funkcjonariuszy biorących udział w zatrzymaniu. Napastnik ostrzelał policjantów i tylko cudem nie doszło do większej tragedii.
Nieporadność przeprowadzanej akcji mogliśmy śledzić na bieżąco w relacjach telewizyjnych.
Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie zamiast nadzorować przebieg wydarzeń woził się saniami wraz z Markiem Działoszyńskim po ulicach Zakopanego.
By nikt im nie przeszkadzał w tak wspaniałej imprezie, nakazano zamknięcie tych ulic dla postronnych osób.
Do dnia dzisiejszego wobec Komendanta Wojewódzkiego w Rzeszowie nie zostały podjęte żadne kroki dyscyplinarne. Zresztą kto miał je podjąć, skoro jego przełożony jest tak samo winny zaniedbania obowiązków.
W ostatnim czasie było tyle kompromitujących sytuacji i zdarzeń obciążających kierownictwo Policji, że trudno je wszystkie wymienić.
Politycznie motywowana akcja przeciwko uczestnikom Marszu Niepodległości 11 Listopada 2012 roku, słynna wpadka antyterrorystów w Katowicach, którzy nie potrafili policzyć do trzech i pomylili piętra, skutkiem czego było niszczenie mieszkania i poturbowanie niewinnych ludzi, niejasne zależności między Małopolskim Komendantem Policji, Szefem BMWP KGP oraz innymi funkcjonariuszami a biznesmenem Edwardem Kuchtą, właścicielem salonu samochodowego Autoremo i współwłaścicielem ośrodka w Bukowinie Tatrzańskiej, organizującym imprezy zlecane i opłacane przez KGP i sprzedającym wysokim rangą funkcjonariuszom Policji po preferencyjnych cenach samochodów niedostępnych zwykłemu śmiertelnikowi - to tylko niektóre przykłady.
Policji brakuje pieniędzy na wszystko. Pod pozorem oszczędności na masową skalę likwiduje się posterunki Policji, oddalając ją od obywateli, a jednocześnie obniża się jej wizerunek poprzez tolerowanie patologicznych zachowań. Po okresie transformacji Policja przez długie lata mozolnie pracowała nad poprawą swojego wizerunku i zdobyciem zaufania obywateli. Wysokie zaufanie społeczne można jednak szybko zniszczyć przez takie właśnie działania.
Czy nowy Minister Spraw Wewnętrznych Pan Bartłomiej Sienkiewicz zechce skorzystać z szansy nowego otwarcia i odwoła z zajmowanej funkcji Komendanta Głównego Policji Marka Działoszyńskiego oraz zacznie wreszcie naprawdę nadzorować funkcjonowanie tej formacji?
Najbliższy czas to pokaże.