Już ponad 50 zakażeń koronawirusem mamy w mieście i powiecie suwalskim. W miniony weekend zakażenie potwierdzono u 5 kobiet w wieku 41, 46, 48, 50 i 68 lat. Trzy z nich to pacjentka, lekarka i pielęgniarka oddziału onkologii.
- W związku z zakażeniami i objęciem kwarantanną jego pracowników oddział onkologii został wyłączony do 26 września – informuje Adam Szałanda, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach. – Zarażoną pacjentkę przenieśliśmy na oddział zakaźny, pozostałych na inne oddziały.
To nie pierwsze wyłączenie oddziału w suwalskim szpitalu, który dysponuje własnym laboratorium do badań na obecność koronawirusa. Wcześniej czasowo zamykana była ginekologia, a dwukrotnie już neurologia.
- Co ciekawe, pani doktor kilka tygodni temu, kiedy zakażenie potwierdzono u jej męża, była poddawana testowi i wtedy wynik był negatywny – opowiada Adam Szałanda. – Jak widać, nikt nie nabiera odporności.
Czwarty z nowych przypadków to kobieta, która wróciła z sanatorium w Ciechocinku. Jej mąż, który nie czuje się najlepiej, poddany został kwarantannie.
- Piąty przypadek to kobieta, która przez kilka dni miała objawy grypopodobne, a w miniony czwartek wystąpił już u niej brak węchu i smaku – mówi Elżbieta Bednarko, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach. – Test przyniósł pozytywny wynik. Kwarantannie poddany został 12-letni syn zakażonej.
Chłopak jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 5. Od czwartku pozostaje w domu.
WD