Niedługo ruszą przedsięwzięcia, które wygrały głosowanie w Suwalskim Budżecie Obywatelskim 2024. Tymczasem, nie zostały rozpoczęte niektóre inwestycje SBO planowane na 2023 r., jeszcze inne oddawane są w ostatniej chwili.
Późno sadzone były drzewa w ramach projektów Zielona Północ czy Zieleń przy Wierusza Kowalskiego 23 B, późno ustawiono kolejne elementy placu zabaw nad Zalewem Arkadia (na zdjęciach). Na przyszły rok została przesunięta największa inwestycja – mini tężnia na bulwarach nad Czarną Hańczą. Tutaj, oprócz postepowań przetargowych, długo trwały uzgodnienia z konserwatorem.
- Uzyskanie zgody konserwatorskiej wymaga wcześniejszego opracowania dokumentacji – tłumaczył na ostatniej sesji Rady Miejskiej prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz, zagadnięty o opóźnienia w realizacji SBO. - Gdy jest akceptacja, można starać się o pozwolenie na budowę i dalsze czynności. Tak było z tężnią, gdzie procedura pośliznęła się o dwa miesiące.
Najczęściej, powodem opóźnień i przekładania na kolejny rok czy lata (tak było z ostatecznie niezrealizowaną halą pneumatyczną przy Szkole Podstawowej nr 6) jest konieczność powtarzania przetargów (oferty wykonawców są wyższe od kosztorysów), które są zarazem późno ogłaszane – późną wiosną czy nawet latem.
Pisaliśmy już kilkukrotnie, że późne oglaszanie przetargów wynika ze złego kalendarza – harmonogramu Suwalskiego Budżetu Obywatelskiego. Ostatnio projekty należało zgłaszać przed wakacjami (a bywały lata, że i w sezonie urlopowym), głosowanie odbyło się we wrześniu, a zwycięskie przedsięwzięcia ogłoszono w końcu października.
W wielu miastach cała procedura odbywa się do czerwca. Jest czas na uzgodnienia i przygotowania, przetargi na wykonawców można ogłaszać już w styczniu. Wydaje się, że władze Suwałk dojrzały do decyzji o wcześniejszym przeprowadzaniu budżetu obywatelskiego.
- Powinniśmy wcześniej podejmować uchwałę o budżecie obywatelskim. Jeżeli zrobimy to już w styczniu przyszłego roku, cały proces szybciej ruszy. Uczuliłem już wydział inwestycji, aby te projekty rozpoczynać z wyprzedzeniem. A nie, że niemal zawsze kolejne zadania przechodzą na następny rok – mówił na grudniowej sesji prezydent Suwałk.
Wojciech Drażba
Fot. UM Suwałki