Pracownik ełckiego baru z kebabem, obywatel Tunezji, który w sylwestrową noc śmiertelnie ugodził nożem 21-letniego Daniela R., dalej pozostanie w areszcie. Grozi mu dożywocie. Natomiast algierskiemu właścicielowi baru zmieniono zarzuty na łagodniejsze – z zabójstwa na udział w bójce i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu.
W Å›rodÄ™ 41-letni Algierczyk wyszedÅ‚ z aresztu, w którym przebywaÅ‚ od poczÄ…tku roku. MusiaÅ‚ jednak wpÅ‚acić 30 tys. zÅ‚otych porÄ™czenia majÄ…tkowego, zabezpieczono część jego mienia o wartoÅ›ci 10 tys. zÅ‚. Mężczyzna ma też zakaz opuszczania kraju i zostaÅ‚ objÄ™ty dozorem policyjnym.
Jak mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury OkrÄ™gowej w SuwaÅ‚kach, podejrzany przyznaÅ‚ siÄ™ do winy i chce dobrowolnie poddać siÄ™ karze. Za udziaÅ‚ w bójce grozi do trzech lat wiÄ™zienia, za nieudzielenie pomocy tyle samo.
Decyzje prokuratury to efekt wizji lokalnej, która odbywaÅ‚a siÄ™ przez dwa dni – 16 i 17 maja, w Å›rodku i przed lokalem, w którym rozegraÅ‚y siÄ™ tragiczne wydarzenia w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia tego roku. Po Å›mierci 21-letniego Daniela r. w EÅ‚ku doszÅ‚o do zamieszek.